Tragiczny finał poszukiwań zaginionej nastolatki. Policja dokonała wstrząsającego odkrycia

Wstrząs w Hollywood – w bagażniku porzuconej Tesli zarejestrowanej na 20-letniego piosenkarza d4vd odnaleziono ciało Celeste Rivas, nastolatki poszukiwanej od 2024 roku. Artysta przerwał trasę i – jak zapewnia jego przedstawiciel – współpracuje ze śledczymi. Znamy miejsce, daty i pierwsze ustalenia, ale w kluczowych sprawach nadal cisza. Czy to początek najgłośniejszego śledztwa w amerykańskim popie?
Hollywoodzki kontekst i pierwsze tropy
Zapach, który nie daje spokoju – od tego zaczęła się ta historia. 8 września pracownicy parkingu dla odholowanych aut w Hollywood zawiadomili policję o Tesli, z której unosiła się woń rozkładu. Pojazd kilka dni wcześniej odholowano z rejonu Hollywood Hills; widniały na nim teksańskie tablice, a w papierach – nazwisko Davida Anthony’ego Burke’a, czyli d4vd, 20-letniego autora hitów „Here With Me” i „Romantic Homicide”.
W bagażniku znaleziono zwłoki, które po identyfikacji potwierdzono jako Celeste Rivas – zaginioną od 5 kwietnia 2024 r. nastolatkę z Lake Elsinore. Czas i przyczyna śmierci pozostają nieustalone, artysta wstrzymał koncert w Seattle i ma współpracować ze służbami.
Co udało się ustalić w tej sprawie?
Serce sprawy: fakty, daty, kulisy
Śledczy podkreślają, że śmierć nastolatki nastąpiła dużo wcześniej niż jej odkrycie; ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu. Samochód miał trafić na policyjny parking po porzuceniu w jednej z najbardziej ekskluzywnych okolic Los Angeles, tzw. Bird Streets. W czwartek biuro koronera hrabstwa potwierdziło tożsamość ofiary jako 15-letniej Celeste Rivas.
Wątków jest więcej niż odpowiedzi: nie wiadomo, kto i kiedy ostatnio korzystał z auta, ani jaki był związek – jeśli jakikolwiek – między dziewczyną a młodym wokalistą. Policja przeszukała dom w Hollywood Hills, w którym d4vd bywał; to rutynowa czynność na podstawie nakazu (search warrant), pozwalająca zabezpieczyć potencjalne dowody.
Jakie będą konsekwencje?
Konsekwencje: odwołane występy i nerwowe gesty branży
Wizerunkowe domino wokół D4vda już ruszyło. Muzyk wstrzymał część swoich zaplanowanych występów, a znane marki odzieżowe, takie jak Crocs i Hollister, podjęły decyzję o wycofaniu go z trwających kampanii reklamowych. To klasyczny przykład strategii „brand safety” – firmy starają się jak najszybciej odciąć od potencjalnego kryzysu, by nie narazić się na negatywne skojarzenia z kontrowersyjnym wydarzeniem. Reakcje rynku i mediów pokazują, jak dynamicznie wizerunek artysty może wpływać na relacje z biznesem i sponsorami.
Jednocześnie przedstawiciele D4vda podkreślają, że artysta w pełni współpracuje z organami ścigania i w tej chwili nie usłyszał żadnych zarzutów. Podkreślają też, że zawieszenie występów i wstrzymanie działań promocyjnych to środek ostrożności, a nie przyznanie się do winy. Sytuacja wciąż się rozwija, a kolejne decyzje zarówno w świecie muzyki, jak i biznesu mogą zapaść w najbliższych dniach, wpływając na dalszą karierę artysty.


































