Diametralna zmiana pogody. Zacznie się już niebawem. Warto się przygotować!

Gorący weekend jak z lipca, a tu wrzesień na zegarze. Synoptycy zapowiadają nawet 30 stopni w cieniu, a potem… szybkie tąpnięcie temperatury. To ten scenariusz, w którym w sobotę szukamy ostatnich kostek lodu w zamrażarce, a we wtorek wyciągamy z szafy jesienny płaszcz. Co warto o tym wiedzieć?
Lato na bis, ale tylko na weekend
Zacznijmy od tła. Na termometrach w sobotę i niedzielę zobaczymy wartości jak z wakacji: w wielu regionach 26–30°C, lokalnie nawet równe trzydziestce. Najchłodniej nad morzem i przy górach, za to centrum i południe dostaną solidną porcję słońca. To nie błąd stacji — to ostatni, efektowny wdech lata. „Powrót ciepła” potwierdzają też prognozy oparte o modele europejskie i mapy serwisów meteorologicznych.
A teraz małe przypomnienie dla tych, którzy żyją w biegu: kiedy pojawia się hasło „front chłodny”, chodzi o strefę napływu zimniejszego powietrza, która szybko zmienia aurę (zwykle z deszczem i silniejszym wiatrem). Właśnie taki front czeka nas tuż po weekendzie. Jeśli lubisz śledzić ostrzeżenia na bieżąco, zobacz nasz materiał o nadciągających ulewach i możliwych podtopieniach.
Okazuje się, że to nie wszystko.
Z dnia na dzień: z 30°C do 15–17°C
Serce historii bije w poniedziałek i wtorek. Od 22 września temperatura spadnie skokowo, a we wtorek w wielu miejscach zobaczymy już tylko 15–17°C. Kontrast robi wrażenie: 30°C w cieniu kontra 15–17°C po froncie — różnica, którą odczuje i garderoba, i poranne samopoczucie. Synoptycy IMGW zapowiadają także opady wchodzące od zachodu oraz bardziej porywisty wiatr. To ten moment, gdy parasolka staje się ważniejsza niż okulary przeciwsłoneczne.
Co ważne, ochłodzenie nie zatrzyma się na jednym dniu. W okolicach 23–25 września w prognozach rysuje się „prawdziwe oblicze jesieni”: coraz częstsze chmury, niższe maksima, a nocami spadki poniżej 10°C. Jeśli planowałeś plenerową imprezę — zaplanuj ogrzewacze, koc i plan B pod dachem.
Jak się na to przygotować?
Co dalej i jak zagrać to stylowo?
W show-biznesie zmienna pogoda oznacza jedno: czerwone dywany w plenerze znów będą sprawdzianem dla stylu i wytrzymałości strojów. Styliści kombinują, co ubrać — od lekkiego jedwabiu po ciepłą wełnę. Dla zwykłych ludzi to proste: ubieraj się na cebulkę. Bawełniana koszulka na dzień, lekki sweter na wieczór i kurtka przeciwdeszczowa pod ręką. Bez przesady, zdroworozsądkowo.
Jeśli chcesz wiedzieć, co dokładnie szykuje pogoda, warto śledzić komunikaty IMGW i nasze alerty. Na razie można jeszcze korzystać z ciepłych dni, ale trzeba być przygotowanym na ochłodzenie. Dziś jest lato, jutro już czas na płaszcze — tak jak w show-biznesie: dziś flesze, jutro deszcz.


































