Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Wstrząsające odkrycie na warszawskich Bielanach! Z Wisły wyłowiono ciało
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 22.09.2025 13:41

Wstrząsające odkrycie na warszawskich Bielanach! Z Wisły wyłowiono ciało

Samochód policyjny
Fot. Canva

Noc na Bielanach przyniosła mrożące krew w żyłach odkrycie. Z Wisły, na wysokości piaskarni, wyłowiono ciało mężczyzny w znacznym stanie rozkładu. Policja pracowała pod nadzorem prokuratora, a klucz do identyfikacji ma dać badanie DNA. Co udało się ustalić?

Co wydarzyło się nad Wisłą?

We wtorek, 16 września, około godziny 21:00, służby dostały zgłoszenie o zwłokach unoszących się w rzece. Strażacy wydobyli ciało, a dalej działali policjanci i prokurator. Tożsamość mężczyzny nie została potwierdzona — rozkład uniemożliwia rozpoznanie, dlatego pobrano próbki DNA. Śledczy porównają je z materiałem „jednej z osób zaginionych w ostatnich tygodniach”. Brzmi tajemniczo? Bo tak właśnie jest: sprawa dopiero się rozkręca, a każdy szczegół może okazać się przełomem. 

Choć brzmi to jak scenariusz serialu true crime, to niestety warszawska codzienność. Wisła regularnie odsłania mroczne sekrety — ostatnie miesiące to kolejne dramaty nad rzeką i powroty do głośnych spraw, które poruszyły opinię publiczną.

Co już wiadomo w tej sprawie?

Śledztwo nabiera tempa: DNA, zaginieni i cicha nadzieja

„Badania genetyczne” brzmią jak laboratorium z serialu CSI, a to po prostu porównanie próbek DNA (materiału genetycznego) z bazą danych osób zaginionych lub materiałem pobranym od rodzin. W tej sprawie to jedyna pewna droga do nazwiska, historii i odpowiedzi na pytanie: kim był mężczyzna z Wisły? Policja i prokuratura nie podają szczegółów, by nie zaszkodzić śledztwu. Wiadomo jednak, że rejon piaskarni na Bielanach nie po raz pierwszy staje się tłem tragicznych znalezisk — lokalne patrole znają to miejsce aż za dobrze.

Ten wątek nie bez powodu elektryzuje rodziny osób zaginionych. Każda taka informacja jest jak dzwonek telefonu, na który czeka się z nadzieją i lękiem jednocześnie. Gdy liczby spotykają się z emocjami, kontrast bywa porażający: godziny policyjnych czynności kontra miesiące czekania bliskich na jakikolwiek ślad. W kuluarach śledczych słychać jedno: dopóki nie ma wyników DNA, nikt nie rozstrzygnie tej historii.

Jak będą wyglądać procedury?

Co dalej: procedury, wnioski i pytania, które zadaje cała Warszawa

Formalnie sprawą zajmuje się prokuratura, która nadzoruje wszystkie działania śledcze. Kluczowym elementem postępowania jest sekcja zwłok, czyli sądowo-lekarskie badanie ciała. To właśnie ona ma odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: czy do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, czy też mamy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem. Wynik sekcji nie tylko pozwoli określić bezpośrednią przyczynę zgonu, lecz także wyznaczy dalszy tok działań organów ścigania.

Równolegle swoją pracę prowadzi laboratorium genetyczne, gdzie specjaliści zajmują się ustaleniem tożsamości osoby zmarłej. Ten proces toczy się w tle, bez medialnego rozgłosu, ale ma kluczowe znaczenie dla całej sprawy. To właśnie od wyników badań DNA zależy, w jakim kierunku podąży śledztwo i jakie decyzje zostaną podjęte przez prokuraturę. Dopiero po uzyskaniu pełnych wyników będzie można z całą pewnością powiedzieć, jakie były okoliczności tragicznego zdarzenia.