Do Kłodzka musiało wkroczyć wojsko. “Tę batalię przegraliśmy”
Sytuacja powodziowa w południowo-zachodniej Polsce staje się coraz bardziej dramatyczna. Poprzednia noc była krytyczna. Nic nie mogło przygotować mieszkańców na to, co nadeszło. Do Kłodzka musiało wkroczyć wojsko. Woda zalewa ulice.
Dramatyczna sytuacja w Polsce. Do Kłodzka wkroczyło wojsko
Sytuacja w południowo-zachodniej Polsce pogarsza się z minuty na minutę. Wiele miejscowości zostało częściowo zalanych. Jest wśród nich Kłodzko, gdzie sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Zdjęcia i nagrania obiegły sieć. Głos zabrał także burmistrze miasta, który wprost mówi o przegranej batalii. Po godzinie 6:00 stan wody w Nysie w Kłodzku przekroczył 6,55 m. Było to rekordowe 655,5 cm.
Nurt rzeki porywa wszystko. Ewakuowano kolejne miasta Nie tylko Wrocław. Ulicami płynie rdzawa woda, ludzie porzucają dobytek życiaKłodzko odcięte od zasilania?
W powiecie i samym mieście Kłodzko, gdzie woda wystąpiła z rzek, brakuje też prądu. Służby robią, co mogą, aby przywrócić zasilenie. Nie jest to jednak proste. Wieczorem rzecznik wojewody podał, że mowa o 12,5 tys. gospodarstw w skali regionu, ale ta liczba ciągle rośnie.
W Kłodzku w nocy wyłączane było zasilanie w części domów i na ulicach, ale energetycy je przywracali. Wszyscy pracują z pełnym zaangażowaniem. Od wczorajszego ranka mieliśmy jako straż pożarna w powiecie 668 zgłoszeń z prośbami o interwencje - powiedziała strażaczka, cytowana przez polsatnews.pl
Służby pracują całą dobę
Służby w zagrożonych regionach zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
Już ponad 4700 zgłoszeń mieli strażacy w związku z sytuacją powodziową w Śląskiem. W 15 miejscach na rzekach regionu przekroczone są stany alarmowe. Konieczne były ewakuacje mieszkańców z zalanych miejsc - w całym regionie to ponad 60 osób - informuje reporter RMF FM Marcin Buczek.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje do Polaków, aby stosowali się do zaleceń służb.