Krytyczna sytuacja. Zostały ostatnie godziny, aby uratować załogę Titana. Tlen skończy się ok. 13
Od kilku dni bardzo głośno jest o batyskafie Titan firmy OceanGate, który oferował nietypową i ekskluzywną usługę. Zabierał śmiałków wprost do wraku Titanica, by mogli go obejrzeć z bliska. Niestety ślad po nim zaginął, a czas powoli się kończy.
Zapasy tlenu w tak niewielkiej jednostce podwodnej są mocno ograniczone. Skończą się za kilka godzin.
Titan zaginął
We wspomnianym batyskafie znajdowało się 5 osób, w tym prezes firmy OceanGate, Stockton Rush. Łódź zaginęła w niedzielę i pomimo usilnych starań poszukiwaczy, wciąż nie została odnaleziona. To ostatnie godziny, by odnaleźć żywych pasażerów.
Zapas tlenu w batyskafie starcza maksymalnie na około 100 godzin. To oznacza, że dla pięcioosobowej załogi wyczerpie się dziś w okolicach godziny 13.00, o ile nie wcześniej. Szanse na uratowanie śmiałków z każdą godziną maleją. Nikt nie może mieć bowiem pewności, że łódź wciąż gdzieś dryfuje, równie dobrze mogła się rozbić.
Koniec nagrywania odcinka „Nasz nowy dom”. Romanowska nie spodziewała się takiego finałuTragedii Titana można było uniknąć?
Czy to jeden z tych problemów, których śmiało można było uniknąć? Niestety, w tym wypadku mogły zwyciężyć chęć zarobku i czysty biznes. Gdy bowiem firma OceanGate budowała swój zgrabny, turystyczny batyskaf, branża ostrzegała ją, że robi to niezgodnie z wytycznymi dotyczącymi bezpieczeństwa.
Mało tego, w pewnym momencie zwolniony został także jeden z dyrektorów firmy, który głośno wyrażał swoje obiekcje dotyczące bezpieczeństwa łodzi. Firma bezwzględnie chciała dokończyć projekt. Widocznie nie było jej na rękę, by ciągnął się latami przez kolejne testy. Ostatecznie nie jest jasne, czy batyskaf uzyskał wszystkie potrzebne certyfikaty, by móc realizować taką usługę.
Jest jeszcze nadzieja dla Titana?
Do tej pory w poszukiwaniach Titana znaleziono tak naprawdę jedną poszlakę. Samolot przelatujący nad potencjalnym miejscem pobytu łodzi odebrał pewien sygnał. Gdy jednak na miejsce wysłano jednostki poszukiwawcze, niczego tam nie było. Niemniej, była to pewna iskra, która pozwoliła na nowo rozpalić nadzieję na happy end.
Źródło: Upday/ Money