Mąż zrobił to na kilka godzin przed rocznicą. Zadzwonił i powiedział: Musimy porozmawiać o Żanecie
Rocznice ważnych w życiu wydarzeń to szczególny czas. Lubimy przypominać sobie wtedy, jak było kiedyś lub dokonać podsumowania, bilansu zysków i strat, żeby móc ruszyć naprzód. Urodziny, imieniny czy 10-lecie matury to zdecydowanie pozytywne okazje, podobnie jak rocznice ślubu. Zwykle przez cały rok wyczekujemy tych dni z niecierpliwością. Jednak czasami okazuje się, że to właśnie wtedy następuje punkt zwrotny w naszym życiu. Przekonała się o tym nasza czytelniczka — pani Halina.
Mąż zdecydował się na poważny krok
Pani Halina pieczołowicie przygotowywała się do 30. rocznicy ślubu. Razem z mężem wynajęli salę w restauracji, gdzie mieli spędzić czas w gronie najbliższych. Kobieta na tę okazję kupiła nową sukienkę, zrobiła elegancki makijaż i fryzurę. Wszystko było zapięte na ostatni guzik, a goście mieli za kilka godzin czekać przed lokalem, aby wspólnie udać się na kolację. Byłoby idealnie, tylko że nigdzie nie było Mariusza — męża pani Haliny.
Kobieta przestraszyła się, myślała, że mężczyźnie stało się coś złego. Z lękiem sprawdzała lokalne wiadomości, żeby przekonać się, czy nie doszło w pobliżu do jakiegoś wypadku. Nagle zadzwonił telefon. To był Mariusz. Mówienie przychodziło mu z trudem. Długo zbierał się do wyznania, które miało odmienić życie jego i Haliny.
Mąż zostawił ją dla dalekiej kuzynki
“Musimy porozmawiać o Żanecie” — to były słowa, które jeszcze długo po zakończeniu połączenia odbijały się echem w głowie pani Haliny. Żaneta była daleką kuzynką kobiety. Kiedyś obie panie przyjaźniły się i spędzały razem dużo czasu. Kontakt urwał się nagle z niewiadomych przyczyn. To było kilka lat temu, zaraz po wspólnym wyjeździe na wakacje. Z pozoru podróż przebiegała zgodnie z planem, jednak pod koniec Halina Zauważyła jakieś dziwne napięcie między Żanetą a Mariuszem. Założyła, że musieli się o coś pokłócić, ale nie drążyła sprawy.
Teraz Mariusz wreszcie się przyznał, o co chodziło. Podczas pamiętnych wakacji miał romans z Żanetą. Tłumaczył się, że to był tylko jeden raz i nic nie znaczył. Długo rozmawiali, za dużo wypili, skończyli w łóżku i potem tego żałowali. Jednak kilka tygodni temu spotkali się ponownie i okazało się, że łączy ich nie tylko namiętność. Mariusz przepraszał Halinę i wyznał, że nie potrafi już dłużej żyć w kłamstwie. Dlatego odchodzi. Chce spróbować zacząć od nowa…u boku Żanety.
Nowy rozdział w życiu pani Haliny
Sprawa rozwodowa została przeprowadzona szybko i bez większych emocji ze strony Haliny i Mariusza. Ich dzieci były już dorosłe i utrzymywały się samodzielnie. Halina nie chciał już mieszkać w ich wspólnym mieszkaniu, więc je sprzedali i podzielili między siebie pieniądze. Kiedy sąd wydał decyzję, każde poszło w swoją stronę.
Halinie było trudno. Choć wspierały ją dzieci i rodzina, czuła się samotna. Nie rozumiała, dlaczego to wszystko ją spotkało. Musiała wyrzucić 30 lat małżeństwa do kosza i zacząć od zera. Postanowiła przeprowadzić się do innego miasta. Pracowała w banku, złożyła wiec podanie o przeniesienie jej do innej filii instytucji.
Tam poznała Piotra. Mężczyzna był od niej trochę starszy, ale bardzo przystojny. Halina wyraźnie wpadła mu w oko i wiele razy próbował się z nią umówić, ona jednak odmawiała. Nie była gotowa na nowy związek. Wciąż jeszcze nie przebolała straty Mariusza i jego zdrady. Najbardziej jednak nie mogła pogodzić się z tym, że wciąż kocha byłego męża.
Dramatyczny powrót byłego męża
Piotr zdecydowanie wierzył w powiedzenie, że kropla draży skałę nie poddawał się jeśli chodzi i nawiązanie relacji z Haliną. Pomagał jej w drobnych pracach biurowych, przynosił kawę i zawsze witał ją z pogodnym uśmiechem na twarzy. Miał tylko jedną wadę — nie był Mariuszem.
Kobieta w końcu zgodziła się spotkać z Piotrem poza pracą. Mieli wybrać się razem do kina, a potem na kolację. Film nie spodobał się obojgu, więc nawiązała się bardzo interesująca dyskusja. Powtórzyli to jeszcze kilka razy, aż wreszcie zaczęli spotykać się regularnie. Nie padły jednak żadne deklaracje, choć Piotr wierzył, że to może wkrótce nastąpić.
Pewnego deszczowego dnia, kiedy Halina wracała z pracy, zadzwonił do niej Mariusz. Zupełnie zdezorientowana kobieta nie mogła wydobyć z siebie głosu, ani zrozumieć czego chce od niej były mąż, z którym od kilku lat nie miała kontaktu. Para byłych małżonków spotkała się wkrótce potem. Mariusz wyznał, że jego związek z Żanetą to była pomyłka, chwila niepoczytalności i bardzo tego żałuje. Przypomniał sobie wszystkie te lata, które spędził razem z Haliną i zdał sobie sprawę, że tylko ją naprawdę kochał. Jeśli tylko Halina jest gotowa mu wybaczyć, mogliby spróbować do siebie wrócić.
Gdyby to wydarzyło się jeszcze rok temu, Halina byłaby gotowa dać szansę byłemu mężowi. Teraz jednak w jej życiu pojawił się Piotr, między nimi zaczynało robić się poważnie, choć kobieta nie była pewna swoich uczuć. Po wyznaniu Mariusza chaos w jej głowie jeszcze tylko się powiększył. Co robić? Zadawała sobie to pytanie dziesiątki razy, jednak nie mogła znaleźć odpowiedzi. Jak na razie sprawa pozostała w zawieszeniu. Chociaż Mariusz zapowiedział, że postara się znów zasłużyć na zaufanie i uczucie Haliny.