Wziął dwa kawałki karkówki z Biedronki i doznał szoku. Sieć sklepów pilnie odpowiedziała, co za zdziwienie!
Biedronka to jedna z najpopularniejszych sieci supermarketów w Polsce. Zyskała taki status dzięki przystępnym cenom i swojej niezawodności. Jak się jednak okazuje, nawet takie markety nie są nieomylne. Przekonał się o tym jeden z klientów, który sprawę zgłosił do prasy.
Mężczyzna opowiedział swoją historię “Faktowi”, który z kolei poprosił o komentarz samą sieć. Ta udzieliła ciekawej odpowiedzi.
Chciał kupić karkówkę w Biedronce. Prawie się nadział
Do wspomnianej wyżej redakcji odezwał się niejaki pan Krzysztof, który w długi weekend majowy szykował się na grilla. Udał się więc do Biedronki, by zakupić w niej karkówkę. Sięgnął po 2 duże opakowania. Gdy trzymał je w dłoniach, zorientował się, że coś jest nie tak.
Jedno z nich miało bowiem ważyć 1,2 kilograma, a drugie 1,5 kilograma. Sęk w tym, że to właśnie to pierwsze wydawało się cięższe. Mężczyzna postanowił to sprawdzić na sklepowej wadze. Jego podejrzenia były słuszne. Pierwszy z produktów zgadzał się z opisem, ale drugi był niemal o pół kilograma lżejszy, niż miał być.
Żona Karola Strasburgera NIE wytrzymała! Jest oświadczenie, przekroczono granice, "nie życzę sobie"Co zrobił klient Biedronki?
Pan Krzysztof oczywiście nie zdecydował się na zakup żadnego z produktów, a ze sklepu wyszedł oburzony. Prawie został bowiem oszukany. Sprawę postanowił nagłośnić w mediach.
Do całego zamieszania odniosła się nawet sama Biedronka. Jeden z menedżerów dyskontu wystosował oświadczenie, w którym poinformował, jak klient powinien zachować się w takiej sytuacji.
Co na to Biedronka?
Jak poinformowano w komunikacie sieci, klienci, którzy natrafią na jednostkowe przypadki niezgodności towaru z opisem, powinni zgłaszać to do obsługi. Nawet po zakupie takiego trefnego towaru możliwy jest zwrot za okazaniem paragonu.
Dodatkowo sieć zapewniła też, że bardzo pilnuje tego, by wszystkie produkty były zgodne z etykietą. Dba także o to, by prawidłowo działały wagi. W oświadczeniu zasugerowano, że to właśnie ten sprzęt mógł być uszkodzony i wprowadził klienta w błąd. Ten jest jednak pewien, że tak nie był, bo przecież pierwsza z karkówek ważyła tyle, ile powinna.
Źródło: Fakt