16-letnia Amanda przepadła bez śladu. Prawda wyszła po latach
Wyszła z domu i przepadła bez śladu — to zdanie, które ostatnio coraz częściej się pojawia. Media rozpisują się o wysiłkach służb mundurowych w celu odnajdywania zaginionych osób. Istnieje wiele metod, które pomagają w przeprowadzeniu takich akcji: specjalnie wyszkolone psy, drony, helikoptery, ogłoszenia w zamieszczone w Internecie. Często takie historie mają szczęśliwe zakończenie. W tym przypadku stało się inaczej.
Zaginęła 16-letnia Amanda
Ostatni raz widziano ją kiedy szła do szkoły. Już z niej nie wróciła. Po prostu jakby rozpłynęła się w powietrzu. Co najdziwniejsze w tej sprawie, nikt nie zaniepokoił się zniknięciem nastolatki, ani sąsiedzi, ani szkoła. Przeszli do porządku dziennego nad tym zdarzeniem i nie poświęcali myśli zaginionej Amandzie.
Przez lata prawda pozostawała w ukryciu. W końcu na jaw wyszła wstrząsająca prawda, jednak wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.
Wyjechał rowerem i ślad po nim zaginął. Trwają poszukiwania 20-letniego Marka Dramat na Śląsku, nie żyje ciężarna kobieta. Podjęto próbę ratowania dzieckaPrawda o zaginionej nastolatce wyszła na jaw po 19 latach
16-letnia Amanda zaginęła w 2005 roku. Jej rodzina nie zgłosiła tego na policję i nie wszczęła poszukiwań. Nikt z ich otoczenia nie zwrócił uwagi na to, że stało się coś niepokojącego. Po 19 latach dom w Grand Junction w stanie Kolorado, w którym mieszkała nastolatka, został sprzedany. Ojciec dziewczyny umarł, a matka chciała przeprowadzić się do innego miejsca.
Nabywcy rozpoczęli remont budynku w styczniu 2024 roku. Chcieli pozbyć się niepotrzebnych i starych sprzętów po poprzednich właścicielach. Wtedy odkryto coś niepokojącego.
Prawdopodobnie to stało się z 16-letnią Amandą
Nowi właściciele domu w stanie Kolorado chcieli pozbyć się starej zamrażarki. Postanowili ją oddać za darmo. Chętny zgłosił się 12 stycznie 2024 roku. Po otwarty sprzętu okazało się, że coś znajduje się w środku. Widok był makabryczny.
Były to części ludzkich zwłok, a konkretnie głowa, ramiona oraz ręce. Zszokowani właściciele natychmiast zawiadomili służby o swoim odkryciu. Rozpoczął się skomplikowany proces badania DNA. Ciało leżało w tej zamrażarce przez 19 lat. W końcu udało się ustalić, że należy do zaginionej Amandy Overstreet. Koroner potwierdził tożsamość ofiary, a informacja o tym została podana publicznie 11 października. Nie zdradzono natomiast jaka była przyczyna śmierci. Śledczy wciąż ustalają, co dokładnie stało się z dziewczyną.