Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Edyta Górniak zasłabła w Opolu. Trafiła do szpitala z podejrzeniem zawału, po czym... wróciła na scenę. Tamten festiwal zapamięta na długo
Michał Fitz
Michał Fitz 12.06.2023 16:30

Edyta Górniak zasłabła w Opolu. Trafiła do szpitala z podejrzeniem zawału, po czym... wróciła na scenę. Tamten festiwal zapamięta na długo

Edyta Górniak
fot. KAPiF

W tym roku Edyta Górniak bez żadnych komplikacji wystąpiła na festiwalu w Opolu, dając zresztą kapitalne show godne jednej z najwybitniejszych wokalistek w historii polskiej muzyki. W 2019 roku jednak nie była w stanie koncertować w terminie. Trzeba było ją hospitalizować.

Mało tego, wokalistka pokazała potem, jak wielką profesjonalistką jest, bo ostatecznie wystąpiła na tamtym festiwalu.

Opole 2019: Edyta Górniak musiała udać się do szpitala

Gdy w 2019 roku Edyta Górniak przygotowywała się do swojego występu w Opolu, nic nie wskazywało na to, że stanie on pod poważnym znakiem zapytania. Do czasu. Tuż po powrocie z jednej z ostatnich prób w piątek przed samym wydarzeniem piosenkarka nagle poczuła się gorzej.

Gdy wróciła do hotelu, zaczęła skarżyć się na słabe samopoczucie i co gorsza, również bóle w klatce piersiowej. Takich objawów nie należy bagatelizować, bo mogą zwiastować zawał serca. W związku z tym piosenkarka została momentalnie przewieziona do szpitala.

Nie będzie litości dla matki Kamilka z Częstochowy. Ludzie się szykują, pod sądem mogą rozegrać się dantejskie sceny

Skończyło się na strachu

Choć podejrzenia co do stanu zdrowia Edyty Górniak był naprawdę poważne, ostatecznie nie wykryto w jej organizmie niczego niepokojącego. Prawdopodobnie na takie samopoczucie złożyło się zmęczenie w połączeniu z intensywnymi upałami, które wówczas panowały w Polsce.

Edyta Górniak od samego początku całego zajścia ani myślała zostawiać fanów bez występu. Gdy tylko stwierdzono, że nic jej nie jest, była gotowa do wejścia na scenę. W piątek nie mogła już jednak wystąpić, dlatego jej koncert przeniesiono na niedzielę

Edyta Górniak dała koncert życia

Nie od dziś wiadomo, że najlepszy artysta to ten szargany wielkimi emocjami. Nie ma wątpliwości, że takowe w tamten czerwcowy weekend dały się we znaki Edycie Górniak. Wszystkie uszły wraz z jej głosem w trakcie niedzielnego koncertu, który przeszedł do historii.

Artystka zaśpiewała utwór “To nie ja”, czyli ten sam szlagier, z którym wystąpiła na Eurowizji w 1994 roku. Dała popis wokalny, po którym w ogóle nie było słychać, że jeszcze 2 dni wcześniej sporo osób martwiło się o jej zdrowie.

Zobacz wideo: