Gruchnęły informacje ws. wschodniej granicy. Jest pilne oświadczenie

Manewry "Zapad-2025” budzą obawy

Ćwiczenia „Zapad-2025” rozpoczęły się 12 września i mają potrwać do 16 września. Oficjalnie uczestniczy w nich około 13 tys. żołnierzy, choć litewski wywiad szacuje ich liczbę na 30 tys. Manewry koncentrują się głównie w rejonie Borysowa w obwodzie mińskim, a według rosyjskich przekazów mają charakter obronny. Polskie władze oceniają jednak, że scenariusz ćwiczeń może obejmować symulację ataku na przesmyk suwalski. Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński przestrzegł, że najbardziej agresywna część manewrów ma nawiązywać do pełnoskalowego konfliktu z NATO, w tym także z Polską. 

Nie można wykluczyć prowokacji i ataków hybrydowych – ostrzegł.

Granica z Białorusią zamknięta do odwołania

W związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą od północy 12 września wszystkie przejścia graniczne z Białorusią zostały zamknięte. Decyzję ogłosił premier Donald Tusk, tłumacząc ją rozpoczęciem agresywnych rosyjsko-białoruskich manewrów wojskowych "Zapad-2025”. I choć ćwiczenia oficjalnie zakończą się 16 września, okazuje się, że nie jest to równoznaczne z otwarciem granicy. Ruch w obu kierunkach pozostaje zawieszony do odwołania.

Oświadczenie MSWiA: bezpieczeństwo priorytetem

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało specjalny komunikat, w którym podkreślono, że zamknięcie granicy jest podyktowane troską o bezpieczeństwo obywateli. 

Zamknięcie granicy polsko-białoruskiej obowiązuje do odwołania i jest związane z manewrami rosyjsko-białoruskimi »Zapad-2025«, co nie oznacza zamknięcia wyłącznie na okres tych ćwiczeń – czytamy w oświadczeniu.

Resort dodał, że ruch zostanie przywrócony dopiero wtedy, gdy służby potwierdzą pełne bezpieczeństwo na wschodniej granicy. Jednocześnie zaznaczono, że rząd ma świadomość strat gospodarczych wynikających z blokady i podejmie działania osłonowe dla przedsiębiorców.