Maluje zmarłych do trumny. Zdradziła sekret, o którym nie mieliśmy pojęcia. Makijaż to jedna z wielu czynności...
"Pani z domu pogrzebowego" to popularna w mediach społecznościowych tanatolożka, której specyfika zawodu mogłaby przerazić niejedną osobę. Kobieta zajmuje się przygotowywaniem i malowaniem ciała zmarłego do pogrzebu. Okazuje się, że wbrew pozorom nie jest to aż tak upiorna praca, jak wyobraża ją sobie większość ludzi. "Pani z domu pogrzebowego" właśnie opowiedziała o kulisach pracy tanatologa. O co proszą ją bliscy zmarłych?
Kobieta opowiedziała o szczegółach pracy z ciałami zmarłych
Większość ludzi ma w sobie głęboko zakorzeniony strach przed śmiercią oraz wszystkim, co jest z nią bezpośrednio związane. Przez wpływ rozmaitych filmów i seriali praca w domu pogrzebowym zaczęła być utożsamiana z wyjątkowo upiornym doświadczeniem. Zwykle zjawiamy się w tym miejscu jedynie, gdy wymagają tego od nas okoliczności związane z odejściem bliskiej osoby. Tymczasem niektóre osoby na co dzień przychodzą do domu pogrzebowego, by oddać się pracy.
Zawód tanatologa polega na przygotowaniu ciała osoby zmarłej do pogrzebu. Agnieszka Beczek, która zasłynęła w mediach społecznościowych pod pseudonimem “Pani z domu pogrzebowego” postanowiła przybliżyć swoim obserwatorom, z czym tak naprawdę wiąże się ta praca. Kobieta opowiedziała o kulisach codziennego obcowania ze zmarłymi w wywiadzie z Radiem Zet.
Kobieta wyjawia sekrety pracy tanatologa. Jaka musi być osoba, która chce wykonywać ten zawód?
Agnieszka Beczek, znana jako “Pani z domu pogrzebowego”, na co dzień spędza większość czasu w towarzystwie umarłych. Wbrew pozorom nie jest to aż tak upiorna praca, jak wyobraża ją sobie duża część naszego społeczeństwa. Jednak aby ją wykonywać, trzeba mieć w sobie spory zapas empatii, a także psychicznej odporności. Kobiecie na szczęście jej nie brakuje.
Gdy wchodzę do prosektorium to skupiam się całkowicie na zadaniu, jakie mam do wykonania. Gdy z niego wychodzę jestem zwykłym człowiekiem, wracam do domu, żyję jak każdy inny. Jestem wesołą osobą, nie myślę cały czas o śmierci – opowiadała Agnieszka Beczek w wywiadzie z Radiem Zet.
“Pani z domu pogrzebowego” zaznacz jednak, że osoba, która chce pełnić zawód tanatologa, musi nauczyć się rozdzielać czas spędzony w pracy od tego w wolnych chwilach na co dzień:
Codziennie przecież mierzymy się z ludzkimi tragediami, rozmawiamy z osobami, które straciły najbliższych. Łatwo byłoby pogrążyć się w ich smutku – wytłumaczyła.
O co bliscy zmarłego proszą tanatologa?
Choć wiele osób kojarzy tanatologa z malowaniem zwłok, w rzeczywistości osoba w tym zawodzie jest odpowiedzialna za znacznie więcej niż estetyczny wygląd ciała zmarłego. “Pani z domu pogrzebowego” opowiedziała w rozmowie z Radiem Zet, że w pracy jest odpowiedzialna za umycie zwłok, dezynfekcję oraz przygotowanie ich do pogrzebu, jednak najważniejszy punkt stanowi zabezpieczenie ich:
Bardzo ważne jest staranne zabezpieczenie jam ciała przed nieprzyjemnym zapachem i wszelkimi możliwymi wyciekami. Ciało człowieka zaraz po śmierci zaczyna się rozkładać. W jelitach pojawiają się bakterie gnilne i gazy, które mają pomóc w rozłożeniu organizmu. Pierwszą oznaką tego procesu, jest zielona plama, która pojawia się u zmarłych w okolicy żołądka – objaśnia tanatolożka.
Kobieta opowiedziała również o innym ważnym aspekcie swojej pracy. Ma ona do czynienia nie tylko ze zmarłymi, ale również z ich rodzinami, które bardzo często proszą ją o rozmaite przysługi. Najczęściej zależy im, by włożyć do trumny razem z ciałem jakiś ważny przedmiot, który kojarzy im się z daną osobą:
Często są to np. laski, którymi osoby zmarłe się podpierały w ostatnich latach życia, zdarzają się ulubione książki. Pamiętam nawet prośby o konkretne jedzenie.
źródło: o2.pl