Mama Krzysztofa Dymińskiego prosi o jedno. Jej słowa budzą rozpacz
Poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego trwają już od półtora roku. Dla rodziców chłopaka to niewyobrażalny koszmar. Nadal nie wiedzą, co stało się z ich synem. Ojciec Krzyśka prowadzi poszukiwania na własną rękę. Jednak to jego matka zabrała teraz głos. Prosi o jedno, a jej słowa budzą rozpacz.
Krzysztof Dymiński zaginął w maju 2023 roku
Przypomnijmy, że Krzysztof Dymiński zaginął w maju poprzedniego roku. Chłopak wyszedł ze swojego domu nad ranem i autobusem udał się do Warszawy. Jego ostatni ślad to zdjęcie z monitoringu, które zrobiono mu na Moście Gdańskim. Właśnie tam trop się urwał. Rodzina chłopaka zawiadomiła służby i od tamtej pory trwają poszukiwania. Jednak słuch o zaginionym Krzyśku zaginął.
W poszukiwania chłopaka zaangażowali się także internauci. Jakiś czas temu w mediach gruchnęła wiadomość, że pewna kobieta miała widzieć Krzysztofa Dymińskiego w jednym z warszawskich sklepów. Niestety, wówczas okazało się, że był to ktoś inny.
Rodzice zaginionego Krzysztofa nie tracą nadziei
Ojciec zaginionego Krzysztofa do tej pory prowadzi poszukiwania chłopaka na własną rękę. Mężczyzna wyposażył się w specjalny sprzęt do przeszukiwania zbiorników wodnych i już kilka razy przemierzał Wisłę, szukając jakichkolwiek śladów po swoim synu.
Chociaż Krzysztof Dymiński jest uznany za zaginionego już od półtora roku, wiele osób nadal wierzy w to, że chłopak odnajdzie się żywy. Jakiś czas temu służby otrzymały informację, że chłopak był widziany po Łodzią.
Zgłosiliśmy do służb informację, że była osoba, która rozpoznała Krzysztofa w woj. łódzkim. Takie zgłoszenie pojawiło się 08 października. Będzie to weryfikowane - cytował Agnieszkę Dymińską “Fakt”.
Do tej pory nie mamy informacji, że Krzysztof się odnalazł. Jego rodzice jednak nadal nie tracą nadziei, a mama chłopaka opublikowała w mediach społecznościowych przejmujący wpis.
Mama Krzysztofa Dymińskiego zabrała głos. Poprosiła o jedno
Chociaż rodzice Krzysztofa nadal mają nadzieję, że ich syn odnajdzie się cały i zdrowy, nie ukrywają, że sytuacja jest dla nich koszmarnie trudna. Mama zaginionego chłopaka, Agnieszka Dymińska, opublikowała na Facebook'u poruszający wpis. Miała jedną prośbę.
Jesienna sobota. Słońce trochę wygląda zza chmur. Ładnie jest. Usiadłam by chwilę poczytać. Papay chodzi za mną krok w krok, a gdy usiądę od razu ląduje na kolanach. Uwielbiam to jego małe i łyse ciałko, które grzeje lepiej niż termofor. I tak jakoś mi raźniej, bo Daniel dziś pływa, Patryk pojechał. Czekam aż wrócą wieczorem. I tylko Ty nie wracasz Krzysztof. Gdzie jesteś synku? Proszę, niech to się już skończy. Po prostu skończy - czytamy.
