Nawrocki wkroczył przed żołnierzy. Tak ich potraktował. Polacy grzmią w komentarzach

Święto Wojska Polskiego miało swój moment „za mną”. Karol Nawrocki, świeżo po zaprzysiężeniu, podszedł do żołnierzy i bezpośrednio ich pozdrowił podczas defilady. Nagranie obiegło sieć i rozpaliło komentarze: od zachwytu po kpiny. Co dokładnie zrobił prezydent i dlaczego ta scenka tak rozgrzała Polaków?
Gest na defiladzie, który podzielił widzów
Warszawa, 15 sierpnia, plac Piłsudskiego. Prezydent Karol Nawrocki, jako zwierzchnik sił zbrojnych, zwraca się bezpośrednio do żołnierzy w trakcie defilady. Krótkie „czołem żołnierze!” i odzew z szyku - proste, symboliczne, telewizyjne. Donośny głos prezydenta zaszokował wielu widzów.
„Nigdy nie powiem ‘naprzód’”
Kilka dni wcześniej Nawrocki zakończył wystąpienie do żołnierzy deklaracją: „Nigdy nie powiem ‘naprzód’, będę mówił ‘za mną’.” - i to hasło wybrzmiało znów przy defiladowych ujęciach.
Same obchody były rekordowe: ok. 4 tys. polskich żołnierzy, 200 sojuszniczych z USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Francji, około 300 pojazdów, 50 statków powietrznych i 20 okrętów.
Nawrocki w fali krytyki
W tle efektownego gestu idzie poważna polityka. W tym samym wystąpieniu prezydent zapowiedział dążenie, by Wojsko Polskie było „pierwszą najsilniejszą armią NATO w Europie” oraz forsowanie 5 proc. PKB na obronność – ambitnie, drogo i politycznie ryzykownie. Jeśli to realny plan, jesień w Sejmie będzie gorąca. A komentarze? Grzmią!
Już się wstydzę za niego.
Wygląd może ma reprezentacyjny, ale ta przeszłość prędzej czy później go przegoni…
Kompromitacja. To nie jest stadion żeby tak krzyczeć.
Czy to podstawna krytyka nowego prezydenta czy zwykły internetowy hejt? To pozostawiamy do waszej oceny.


































