“Marzeniem mojej Marysi od zawsze było wyprowadzenie się z domu. Mieliśmy małe mieszkanie, a ona pokój dzieliła z młodszą siostrą. Potrzebowała prywatności i ja to rozumiałam, dlatego nie protestowałam, kiedy moja 20-letnia córka zapowiedziała, że wraz z chłopakiem będą szukać mieszkania. Teraz jednak jestem na nią strasznie zła. Wpada raz na tydzień i wynosi pół lodówki" - podzieliła się swoją historią w sieci Zofia.
Powódź wiąże się z tysiącami pojedynczych, ludzkich dramatów. Niektóre z nich jednak wyjątkowo chwytają za serce i nie chcą puścić. Tak jest w przypadku dramatycznej historii Pani Ewy i jej chorej córki. Ta leży pod respiratorem, a woda jest coraz bliżej.
Choć Daria urodziła się jako mężczyzna, od zawsze czuła, że w głębi duszy jest kobietą. To dlatego krótko po wyjeździe na studia rozpoczęła proces korekty płci. Kiedy przyszedł czas na rodzinne wesele, stanęła przed trudnym wyborem. Podczas gdy ona chciała w końcu pokazać się taka, jaka jest naprawdę, ojciec wyraźnie oponował.
Sylwia wiele przeszła w dzieciństwie. Jej matka była kontrolująca, wybuchowa i niemal nieobliczalna. Poczucie winy zostało z kobietą na zawsze. Kiedy tylko udało jej się zbudować pierwszą zdrową relację, rodzicielka przesłała jej list. Wszystko wróciło jak bumerang.
Na jednym z anonimowych forów internetowych Natalia podzieliła się z internautami swoją historią. Kobieta, choć w zeszłym roku skończyła 30 lat i już od dawna nie mieszka z rodzicami, nie może się przemóc, by odwiedzić ich w domu rodzinnym. Choć bardzo ich kocha i utrzymuje z nimi dobre relacje, za każdym razem każą jej robić jedną rzecz, która skutecznie zniechęca ją do spędzania z nimi czasu.
Sylwia i Maciek bardzo cieszyli się na swoje wesele. Po imprezie okazało się, że goście byli niezwykle hojni. Kwota, która zebrała się w kopertach, znacznie przewyższała ich oczekiwania. Następnego dnia okazało się, że kilka tysięcy złotych po prostu zniknęło. Rozwiązanie zagadki bardzo zabolało.
Nikoli nie było łatwo utrzymać się na studiach. Gdy dotarła na skraj, postanowiła podjąć trudną decyzję. Ta praca miała jej przynieść pieniądze i być krótką przygodą. Kiedy zobaczył tego klienta przed swoimi drzwiami, wiedziała, że nowa profesja będzie się za nią ciągnąć do końca życia.