Troje nastolatków nie żyje. Wystarczyła chwila nieuwagi

W nocy z 28 na 29 sierpnia 2025 roku w miejscowości Siercza (powiat wielicki, Małopolska) trzech nastolatków zginęło w wypadku samochodowym. Auto uderzyło w betonowy przepust, wpadło do przydrożnego rowu i spłonęło w całości.
Śmierć nastolatków w Sierczy. Co się wydarzyło?
W nocy z 28 na 29 sierpnia br. doszło do tragicznego wypadku. Samochód spłonął. Po ugaszeniu pojazdu przez strażaków znaleziono zwęglone ciała wszystkich trzech ofiar - początkowo nie można było nawet określić ich płci ani wieku.
Jak się okazało, w aucie znajdowało się trzech nastolatków.
Policja ustaliła, że pojazd marki Lexus poruszał się z nadmierną prędkością - prawdopodobnie powyżej 100 km/h, a niektóre szacunki wskazują nawet 130 km/h - na łuku drogi. Nie zauważono śladów hamowania. Auto nie należało do kierowcy - zostało zabrane bez zgody krewnych, przebywających za granicą.
Akcja ratownicza. Było już za późno na pomoc
W akcji ratowniczej brało udział 15 strażaków. Ofiarami byli trzej nieletni chłopcy w wieku 16–17 lat, kierowca i pasażerowie nie mieli prawa jazdy. Pomimo tego, że straż pożarna i policja, a także karetka dotarły na miejsce, było już za późno na pomoc.


Wśród ofiar sportowiec. Kim był 15-letni Kuba?
Jednym z pasażerów auta był 15-letni Jakub, utalentowany zapaśnik klubu Bieżanowianka Kraków, który niedawno zdobył wicemistrzostwo Polski w kategorii U-14. Klub wyraził głęboki żal po jego śmierci.




































