Uwielbiany uczestnik show walczy o życie. "Do samego końca wierzyłem..."

Uwielbiany przez widzów uczestnik “Ślubu od pierwszego wejrzenia” walczy o życie. Adrian - mąż Anity, zmaga się z glejakiem IV stopnia. Niedawno w rozmowie w “Dzień Dobry TVN” przyznał się do diagnozy. Opowiedział też o tym, jak sobie radzi, oraz jakie były pierwsze oznaki choroby. To wyznanie wywołuje ciarki.
Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest chory. Mówi o pierwszych objawach
Pierwsze oznaki choroby miały miejsce, kiedy planował wakacje z rodziną. Opowiadał:
W piątek, przeglądając coś na telefonie zauważyłem, że ekran wyskakuje mi poza telefon. To było takie przerażająco niezrozumiałe, co się dzieje. Zgoniłem to na tabletki, jakie dostałem od psychiatry. Wzięliśmy z Anitą ulotkę i przeczytaliśmy specyfikę leku - było tam, że objawy mogą być różne.
W sobotę stojąc na czerwonym świetle, na masce wyświetlił mi się obraz postaci z bajki, którą ogląda Bianka, takie kotki tańczące. Przecierałem oczy ze zdumienia, oklepałem twarz, ale ten obraz widziałem. Chwilkę później, taki ogromny ból głowy migrenowy mnie dopadł. Zdążyłem tylko siąść do stołu, spróbować może trzy kęsy obiadu i jednej sekundzie mdłości, wymioty, zawroty głowy - kontynuował swoją wypowiedź.
Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma glejaka mózgu
Adrian został zabrany na SOR i OIOM. To właśnie tam usłyszał przerażającą diagnozę.
Diagnoza to giloblastomia czwartego stopnia, mówiąc potocznie glejak czwartego stopnia, czyli najbardziej złośliwy, najbardziej agresywny nowotwór mózgu, jaki istnieje - mówił w “Dzień Dobry TVN”


Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" się nie poddaje. Wspiera go rodzina
Adrian i Anita mają dwójkę dzieci. Są 7 lat po telewizyjnym ślubie. W rozmowie z “Dzień Dobry TVN” uczestnik show zaznaczył, że może liczyć na ogromne wsparcie rodziny. Dodał też, że się nie poddaje. Zaapelował też do widzów i internautów.
Zrobię wszystko tak naprawdę, co tylko będzie dostępne i jeżeli są może jeszcze inne metody, o których nie wiem albo ciężko mi jest dotrzeć, a osoby oglądające ten materiał może słyszały coś więcej, bardzo proszę o kontakt na moje social media, prywatne informacje, czego jeszcze mógłbym ewentualnie spróbować, czy zasięgnąć radę, bo to naprawdę jest bardzo dużo.




































