W końcu znalazł swoja drugą połówkę. Była nią narzeczona przyjaciela
Bartek zawsze pamiętał o swojej pierwszej miłości sprzed lat. Wyprowadzka za granicę pokrzyżowała jego plany. Naprawić je mógł tylko powrót do Polski. Kiedy jednak do tego doszło, było już za późno.
To była miłość od pierwszego wejrzenia
Bartek poznał Anię, gdy byli jeszcze w gimnazjum. Uczyli się w jednej klasie, dzielili wspólne zainteresowania. Szybko połączyła ich głęboka przyjaźń. Tak mogłoby się to skończyć, jednak chłopak już po krótkiej chwili zdał sobie sprawę z tego, że jego serce bije mocniej, gdy tylko Ania obdarza go jednym ze swoich uśmiechów. Był szaleńczo zakochany.
Gdy szkoła się kończyła, ojciec Bartka dostał pracę za granicą, co wiązało się z przeprowadzką. Chłopak bardzo nie chciał wyjeżdżać, dopiero co zebrał się na odwagę, aby wyznać dziewczynie, co do niej czuje. Okazało się, że ona również go kocha. Nie miał jednak wyjścia, był jeszcze niepełnoletni, a w Polsce nie mieli żadnych krewnych. Po zaledwie dwóch miesiącach ich związek musiał się zakończyć. Byli zbyt młodzi, żeby angażować się w relacje na tak dużą odległość.
Matka Torbickiej ma jedną tajemnicę. Robi to często wieczorami Koroniewska odpowiedziała hejterom. Zrobiła to tak, że im w pięty pójdzieLata rozłąki nie zaleczyły serca Bartka
Od wyprowadzki Bartka do Szwajcarii minęło sześć lat. Przez ten czas z chłopaka zrobił się mężczyzna, który właśnie wkraczał w dorosłe życie. Wciąż pamiętał o Ani, swojej pierwszej prawdziwej miłości. Początkowo para utrzymywała ze sobą kontakt przez Internet, z czasem jednak rozmawiali coraz rzadziej. Bartek miał kilka przelotnych związków po przeprowadzce, jednak początkowo bariera językowa, później już głównie różnice kulturowe i tęsknota sprawiły, że z nikim nie został na dłużej.
Miał żal do rodziców, że wywieźli go z Polski. Dlatego kiedy tylko skończył szkołę, zaczął szukać pracy w ojczyźnie. Z dobrym dyplomem okazało się to dosyć proste, dlatego już po krótkim czasie był w trakcie przenosin do rodzinnego miasta. Kiedy tylko się rozpakował, skontaktował się z Anią i swoim najlepszym przyjacielem ze szkoły — Michałem. Chciał nadrobić wszystkie stracone lata.
ZOBACZ TEŻ: Marysia i Henio z "Chłopaków" pokłócili się na amen. Chodziło o inną kobietę
To był cios prosto w serce
Reakcja Michała i Ani na zaproszenie była bardzo entuzjastyczna. Bartek nie czekał ani chwili i przygotował się do ich wizyty. Dla swojej pierwszej miłości kupił kwiaty, dla przyjaciela butelkę dobrego alkoholu. Kiedy zapukali do drzwi, ten pognał, aby je otworzyć. Uśmiech szybko zniknął z jego twarzy, gdy zobaczył, że Michał i Ania trzymają się za ręce, a na dłoni dziewczyny błyszczy pierścionek.
Tak. Byli zaręczeni. Bartek nigdy nie oczekiwał, że ukochana na niego zaczeka, jednak ten widok był jak cios prosto w serce. I to jeszcze jego najlepszy przyjaciel… Mężczyzna postanowił zrobić dobrą minę do złej gry i po prostu miło spędzić z nimi czas. Para od razu wręczyła mu zaproszenie na ślub. Data wskazywała na za trzy miesiące. Popękane serce Bartka chyba już nigdy się nie sklei.