Wesele przerodziło się w koszmar. Na pomoc było już za późno

Radosne przyjęcie w egipskim Asuanie zakończyło się dramatem. Pan młody, Ashraf Abu Hakam, zasłabł i upadł na parkiet, gdy tańczył ze swoją świeżo poślubioną żoną. Mimo natychmiastowej pomocy ze strony gości, mężczyzny nie udało się uratować. Lokalne i międzynarodowe media podają, że przyczyną śmierci był nagły zatrzymanie krążenia. Incydent miał miejsce w czwartek, 25 września 2025 r.
Jak doszło do tragedii?
Na udostępnionych nagraniach widać, jak para młoda wykonuje tradycyjny egipski taniec Saidi – pan młody macha charakterystyczną laską, po czym niespodziewanie osuwa się na ziemię. Goście natychmiast ruszają z pomocą i próbują reanimacji, jednak bezskutecznie. Świadkowie mówią o chwilowej panice, a następnie o wstrząsie, który ogarnął całe przyjęcie.
Kim był Ashraf Abu Hakam?
Znajomi opisują go jako „pełnego życia” i „podekscytowanego przyszłością”. Z relacji mediów wynika, że dzień wcześniej odbyły się uroczystości zaręczynowe pary, a wesele miało być zwieńczeniem kilkudniowego świętowania. Wieść o śmierci młodego mężczyzny obiegła media społecznościowe, wywołując falę kondolencji dla rodziny i nowo poślubionej żony.


Reakcje i kontekst wydarzenia
Nagranie błyskawicznie podchwyciły portale na całym świecie, przypominając jednocześnie o innych niedawnych tragediach związanych z uroczystościami ślubnymi. W komentarzach dominują współczucie oraz apele, by nie udostępniać wideo z chwili śmierci z uwagi na dobro rodziny.




































