Wstrząsające szczegóły śmierci dwumiesięcznej Mai. Zaznała nieludzkiego okrucieństwa, rodzice staną przed sądem
Niestety przemoc w rodzinie w naszym kraju wciąż jest na porządku dziennym. Kilka miesięcy temu cały kraj przeżywał tragiczną śmierć 8-letniego Kamilka, a rok wcześniej życie straciła raptem 2-miesięczna maja. Właśnie wyszły na jaw zatrważające szczegóły jej śmierci.
Nie żyje dwumiesięczna Maja
Maja zmarła 20 stycznia 2022. Tamtego dnia do jednego z bloków w Stargardzie Gdańskim wezwane zostało pogotowie. Gdy przyjechało na miejsce, nie było już w stanie odratować dziewczynki. Jej śmierć od początku budziła podejrzenia.
Udowodniła to sekcja zwłok. Przyczyną śmierci było wysiękowe zapalenie opon mózgu połączone z obrzękiem mózgu. Stwierdzono też inne urazy, w tym kontuzje kończyn. Te obrażenia dowodziły, że wobec dziecka stosowana była przemoc i to ciągła.
Rodzice skatowali Maję
Jak się później okazało, za śmierć dziecka odpowiedzialni są jego rodzice. Ci musieli znęcać się nad dziewczynką w zasadzie od jej narodzin. Karolina P. i Dominik P., którzy mają kolejno 23 i 24 lata, już usłyszeli zarzuty związane z zabójstwem.
Mało tego, nie tylko oni są zamieszani w sprawę. Tragedia nie działa się bowiem za całkowicie zamkniętymi drzwiami. O horrorze musiała wiedzieć babcia dziewczynki i siostra matki, które regularnie odwiedzały rodzinę. Obie nie zareagowały w żaden sposób, by ratować dziecko.
Nie tylko Maja cierpiała
Co gorsza, nieżyjąca już Maja nie była jedyną ofiarą katów. Ci mieli także dwójkę nieco starszych, kilkuletnich dzieci. Gdy sprawa wyszła na jaw, one również zostały zbadane. Na ich ciele także znaleziono ślady po ciągłej przemocy domowej.
Niestety to nie koniec wstrząsających informacji. Dzieci były nie tylko bite. Dopiero co pełnoletni rodzice nie potrafili się nimi opiekować. Dzieci miały być też niedożywione, a zimą nie miały zapewnionych odpowiednich ubrań na zimę.
Źródło: Fakt