Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Wszystko jasne. Wiadomo co z powrotem Dudy do polityki. Nowe sondaże szokują!
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 26.09.2025 17:23

Wszystko jasne. Wiadomo co z powrotem Dudy do polityki. Nowe sondaże szokują!

Andrzej Duda
Fot. KAPiF

Nowy sondaż SW Research to zimny prysznic dla obozu byłego prezydenta. Większość badanych nie wierzy, że Andrzej Duda odegra jeszcze ważną rolę w krajowej polityce. Kobiety są w tej ocenie nawet bardziej kategoryczne niż mężczyźni. Czy to już polityczna emerytura—czy tylko cisza przed powrotem w innej roli?

Nastrój po zmianie w Pałacu

Duda, który 6 sierpnia oddał władzę Karolowi Nawrockiemu, od tygodni testuje różne rejestry: komentarz ekspercki, interwencyjne oświadczenia, pojedynki na riposty. Z jednej strony próbuje wrócić do gry jako polityk, który nadal ma coś do powiedzenia i nie chce zostać zepchnięty w cień. Z drugiej – coraz wyraźniej widać, że odbiorcy traktują go bardziej jako echo dawnych kampanii niż lidera gotowego do nowej ofensywy. Miał być królem come-backu, wychodzi na razie księstwo nostalgii, które nie niesie ze sobą energii ani poczucia sprawczości.

Publiczność słucha, ale nie klika w „zaufanie”. A polityka, jak wiemy, kocha zwycięzców i świeże twarze, a nie wspomnienia z wieczorów wyborczych. W tle słychać też szum: w PiS trwa układanie talii po porażce i nikt nie czeka na mentora z zewnątrz, który miałby podpowiadać kierunek. W takiej atmosferze każde słowo Dudy brzmi bardziej jak komentarz emerytowanego gracza niż ruch kogoś, kto wciąż ma realny wpływ na bieg wydarzeń. Pytanie brzmi, czy znajdzie nową formułę, czy też na dobre ugrzęźnie w roli byłego prezydenta z aspiracjami do roli komentatora.

Co jeszcze wiadomo?

Twarde liczby, miękkie perspektywy

Badanie SW Research dla Onetu (846 osób, CAWI, 23–24 września) pokazuje, że 59,9 proc. respondentów nie widzi dla Dudy szans na „ważną rolę” w polskiej polityce. „Tak” mówi tylko 16,8 proc., a reszta wzrusza ramionami. Co ciekawe, to kobiety częściej mówią „nie”: aż 61,3 proc., przy 58,4 proc. wśród mężczyzn. Pozytywną odpowiedź deklaruje 12,5 proc. kobiet i 21,6 proc. mężczyzn; niezdecydowanych jest odpowiednio 26,2 i 20,1 proc. Jeśli szukacie kulis i pełnej metodologii, znajdziecie je w materiale Onetu, na którym opieramy tę analizę.

A przecież były prezydent sam podgrzewał oczekiwania. „Zawsze będę do dyspozycji RP” – mówił jeszcze w trakcie kadencji. Problem w tym, że wyborcy zdają się mieć dość postpolitycznego „komentowania z loży”, a politycy PiS – własnych kłopotów.

Co dalej?

Co dalej: media, czy rola arbitra?

Czy „sondaż Andrzej Duda” to wyrok? Niekoniecznie. Byli prezydenci w Europie nierzadko wracają przez boczne drzwi: zakładają fundacje, budują think-tanki, prowadzą duże formaty medialne. Duda ma atuty: rozpoznawalność, kontakty międzynarodowe, znajomość NATO i UE, a do tego smykałkę do politycznego PR. Jeśli jednak marzy o czymś więcej niż wygodnej niszy, musi znaleźć realny wpływ: własny projekt, który pociągnie wyborców, a nie tylko nagłówki. Bez tego zostanie bohaterem wywiadów, nie decyzji.

Według kuluarowych doniesień część jego otoczenia widzi go w roli „mentora” prawicy albo gospodarza programu politycznego. Brzmi atrakcyjnie, lecz sondaż przypomina, że sama marka „Duda” już nie wystarczy – trzeba jeszcze nowej opowieści, najlepiej takiej, której nikt nie opowie lepiej od twórcy. A jeśli szukać ironii losu: przez lata krytykowany za nadmierną lojalność wobec partii, dziś przegrywa z… jej zmęczeniem materiału. Na razie to publiczność ma przewagę punktów. Duda musi ją dogonić, zanim wybrzmi ostatni gwizdek tej dogrywki.