Z ostatniej chwili! Matka znalazła martwego 12-latka. Niemal zemdlała

W niedzielę 10 sierpnia doszło do tragedii. We wsi Mokrzyn niedaleko Bytowa w przydomowym basenie zginął 12-letni chłopiec. Ciało odnalazła matka chłopca.
12-latek nie żyje. Zginął w przydomowym basenie
Dnia 10 sierpnia w godzinach popołudniowych, w woj. Pomorskim rozegrał się dramat. W przydomowym basenie matka znalazła swojego 12-letniego syna bez oznak życia. Po przyjechaniu na miejsce karetki pogotowia natychmiast rozpoczęto reanimację. Niestety, chłopca nie udało się uratować.
Śmierć 12-latka z Bytowa. Ratownicy byli bezradni
O godzinie 17:46 wpłynęło zgłoszenie o tragicznym incydencie. Ratownicy zostali wezwani na miejsce i od razu przystąpili do reanimacji 12-latka.
W niedzielę 10 sierpnia w godzinach południowych dyżurny naszej komendy otrzymał zgłoszenie o 12-letnim chłopcu bez oznak życia. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów oraz grupę dochodzeniowo-śledczą. Pomimo intensywnej reanimacji życia dziecka nie udało się uratować. Pod nadzorem prokuratora prowadzimy czynności, które mają na celu ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia. Ze względu na dobro postępowania oraz szacunek do bliskich, na tym etapie śledztwa nie udzielamy dalszych informacji - donosi portal “Fakt” w rozmowie z mł. asp. Piotrem Sandakiem z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
12-latek zginął w basenie. Co było przyczyną śmierci?
Zdaniem śledczych, bezpośrednią przyczyną mogło być porażenie prądem, jednak ostateczny przebieg wydarzeń zostanie potwierdzony po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Na wszystkie pytania odpowie nam sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona - powiedział mł. asp. w rozmowie z “Faktem”




































