Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Druga stylizacja Pierwszej Damy i już krytyka. Ekspertka nie zostawiła suchej nitki na Nawrockiej
Marta Jeziorna
Marta Jeziorna 06.08.2025 17:56

Druga stylizacja Pierwszej Damy i już krytyka. Ekspertka nie zostawiła suchej nitki na Nawrockiej

Marta Nawrocka, fot. East News
fot. East News

Marta Nawrocka została Pierwszą Damą i już zbiera baty od publiki. Tym razem poszło o stylizację. Przebrała się po zaprzysiężeniu i nie zachwyciła.

Stylizacje polskich Pierwszych Dam

Pierwsza Dama w Polsce nigdy nie była tylko „żoną prezydenta”. To funkcja bez formalnych kompetencji, ale z ogromnym ciężarem symboliki. Jej sposób ubierania się staje się niemal częścią państwowego ceremoniału – stroje komentują nie tylko magazyny modowe, ale i polityczni publicyści. Bo wbrew pozorom, w dyplomacji jeden źle dobrany kolor może wywołać więcej szumu niż całe przemówienie.

Jolanta Kwaśniewska, przez lata stawiana za wzór elegancji, wypracowała styl kosmopolitycznej damy – proste kroje, doskonałe krawiectwo, dodatki z najwyższej półki. Jej garderoba była tak spójna, że niektórzy mówili o „polskiej Jackie Kennedy”. Potrafiła w jednym sezonie wystąpić w jedwabnej garsonce na bankiecie w Pałacu Elizejskim, a tydzień później – w lnianej sukience podczas wizyty w gminnej szkole, zawsze z jednakową swobodą.

Agata Kornhauser-Duda obrała inną drogę – stała się wierna mocnym kolorom i dopasowanym fasonom, często polskich projektantów. Garnitury w fuksji, sukienki w czerwieni, satynowe kreacje w szmaragdzie – to była jej wizytówka. Styl Agaty Dudy bywał ostry w formie, czasem teatralny, ale nigdy nijaki. Ona sama wydawała się lubić, gdy ubranie „mówiło” tak samo głośno jak jej gesty.

I oto na scenę wchodzi Marta Nawrocka. Bez wieloletniego doświadczenia w politycznym blichtrze, za to z życiorysem, który bardziej kojarzy się z codzienną normalnością niż z wielkimi salonami. W dniu zaprzysiężenia jej mąż – Karol Nawrocki – stał się prezydentem, a ona, siłą rzeczy, Pierwszą Damą. Jak wyglądała w trakcie zaprzysiężenia?

Kreacja Marty Nawrockiej w sejmie

W dniu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, Marta Nawrocka zaprezentowała się w stroju, który mówił równie wiele co jej obecność przy boku męża. Pierwsza stylizacja – klasyczna i nowoczesna zarazem – składała się z pastelowego błękitu: żakietu z asymetrycznym zapięciem i drewnianymi guzikami, zestawionego z dopasowaną spódnicą przed kolano. Sylwetka zainspirowana uniformem – militarna forma żakietu i stójka – przywodziła na myśl inauguracyjne stylizacje pierwszych dam na świecie, z wyraźnym akcentem formalności i dyscypliny.

Dobór koloru nie był przypadkowy – pastelowy błękit to symbol stabilności, spokoju i nowego początku, co w dniu rozpoczęcia prezydentury nabiera dodatkowego znaczenia. Kostium charakteryzował się dyskretną elegancją: klasyczne nude szpilki, minimalistyczna biżuteria i uproszczony kok tworzyły spójny, wyważony look.

Po zakończeniu części sejmowej Marta zmieniła stylizację na białą marynarkę z baskinką i rozkloszowane czarne spodnie. Całość dopełniała retro kokarda we włosach – subtelny ukłon w stronę kobiecości i element wyróżniający jej drugą kreację.

Zarówno pierwsza, jak i druga stylizacja pokazywały, że Marta Nawrocka stawia na bezpieczne, protokolarne rozwiązania, unikając przesadnej ekstrawagancji. Jej wybory sugerują świadomość, że tego dnia oczy zwrócone są przede wszystkim na prezydenta, a rola Pierwszej Damy polega na subtelnym wsparciu i dopełnieniu obrazu pary prezydenckiej.

Niestety, choć Nawrocka starała się być zachowawcza, ekspertka mody nie zostawiła na niej suchej nitki.

Ekspertka krytykuje kreację Marty Nawrockiej

Jej pierwsza stylizacja – klasyczny błękitny komplet – spotkała się z uznaniem. Ale to druga kreacja wzbudziła prawdziwe emocje. Gdy Marta Nawrocka zmieniła strój po ceremonii, eksperci jednym głosem stwierdzili: „fantazji jest aż nadto”.

Ewa Rubasińska‑Ianiro, komentująca stylową odwagę Pierwszej Damy, przyznała wprost: 

W tej stylizacji fantazji jest aż nadto. I choć cieszy fakt, że Marta Nawrocka szuka własnego języka w modzie, to tym razem mamy wrażenie, że do jednego zestawu trafiły dwa pomysły, które lepiej sprawdziłyby się osobno. - powiedziała w rozmowie z Faktem

Później było tylko gorzej:

Obie kreacje zdradzają tę samą rękę krawca, zwłaszcza przy rękawach, które nieco zdradliwie marszczą się przy wszyciu. Tym razem jednak do żakietu dochodzi baskinka: nowoczesna, ciekawa w formie, ale lepiej wyglądałaby z wąskimi cygaretkami niż z szerokimi spodniami, które dodają całości teatralnego efektu rodem z kostiumu Pierrota. To raczej niezamierzone skojarzenie, ale w dyplomatycznym wizerunku liczy się precyzja. Osobno tak, razem niekoniecznie

Na szczęście nie wszystko było kompletnie źle. Kolory przypadły stylistce do gustu:

Kolorystyka, tutaj nie ma się do czego przyczepić. Błękity i stonowane odcienie, które wybiera, doskonale współgrają z jej urodą, rozświetlają cerę i nadają świeżości. Widać, że lekcje kolorów zostały odrobione wzorowo, a to ogromny atut, bo kolor w stylizacji potrafi wynieść całość na wyżyny… albo wszystko popsuć

Myślicie, że Nawrocka z czasem stanie się odważniejsza modowo?

Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News
Marta Nawrocka, fot. East News