Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Ich dom nęka zły duch, przechodzi ludzkie pojęcie, co przeżyła rodzina spod Działdowa. Ksiądz kazał im uciekać
Michał Fitz
Michał Fitz 31.05.2023 13:44

Ich dom nęka zły duch, przechodzi ludzkie pojęcie, co przeżyła rodzina spod Działdowa. Ksiądz kazał im uciekać

 Ich dom nęka zły duch, przechodzi ludzkie pojęcie, co przeżyła rodzina spod Działdowa. Ksiądz kazał im uciekać
fot. tiktok.com/droga_do_boga

Wydawać by się mogło, że nawiedzone domy i duchy to czysta fantastyka, która narodziła się tylko w wyobraźni autorów książek i filmów. Są jednak osoby, które twierdzą, że dla nich to codzienność. Tak mówili państwo Pokropscy, którzy mieli zmagać się z nieznaną, złą siłą.

Ich problemem zajęły się media oraz duchowni. Nikomu nie udało się jednak rozwikłać tajemnicy nawiedzonego domu pod Działdowem.

Nawiedzony dom w Turzy Wielkiej

Turza Wielka to mała miejscowość leżąca pod Działdowem. Jakiś czas temu usłyszała o niej jednak cała Polska. Stało się to za sprawą nadprzyrodzonych problemów rodziny Pokropskich. Ci mieszkali w lokalnym domu socjalnym przekształconym ze starej szkoły. Poza nimi w budynku rezydowały jeszcze dwie inne rodziny, ale te nie doświadczyły na własnej skórze niczego dziwnego.

Pokropscy zaś w 2017 roku zaczęli zmagać się z niepokojącym zjawiskiem. Po mieszkaniu, jak twierdzą, zaczęły latać różne przedmioty, jak gdyby ktoś nimi rzucał. Zaczęło się od monet i baterii. Później były to sztućce, kłódki i nawet duże, kuchenne noże oraz elementy zastawy. Mało tego, zdarzało się, że z sufitu kapała woda, choć dach wcale nie przeciekał.

Jak rodzina radziła sobie z nawiedzonym domem?

Jeśli opisane zdarzenia faktycznie miały miejsce, trudno dziwić się rodzinie, że uciekała z mieszkania kilkukrotnie. Nie mogła jednak na stałe zostać u teściów, dlatego wracała, a dramat się powtarzał. Pokropscy prosili o pomoc egzorcystów z różnych obrządków, ale ich modlitwy i działania nie rozwiązały całkowicie problemu.

Ci zdiagnozowali jednak, co może być przyczyną całego dramatu. Okazało się, że Pani Pokropska niedługo przed pierwszymi oznakami nawiedzenia domu kupiła używaną wersalkę. Jeden z księży przyznał, że to z nią może być związany zły duch. Wyrzucenie jej nie rozwiązało jednak problemu.

Co dalej z nawiedzonym domem?

Pokropskim udało się uzyskać od gminy pieniądze, które pozwoliły na wynajęcie innego mieszkania. Z tego co wiadomo, ich problemy ustały po wyprowadzeniu się z niego.

Do dziś tak naprawdę nie wiadomo, czy historia państwa Pokropskich była wymyślona na potrzeby medialnego zamieszania, czy może faktycznie padli oni ofiarą sił nieczystych. Czy świadomie dokładaliby sobie tylu problemów z mieszkaniem i narażali na drwiny mieszkańców, by po prostu zaistnieć w całej Polsce?

Zobacz wideo:

Tagi: dom