Młoda mama na pogrzebie Kamilka z Częstochowy wyznała, kto zawinił. Jej słowa wyciskają łzy
Historia Kamilka z Częstochowy, który został skatowany przez swojego ojczyma, poruszyła wielu Polaków. Media od tygodni śledzą jego historię. Chłopiec przeżył prawdziwą gehennę, a odpowiednią pomoc otrzymał dopiero, gdy trafił do szpitala. Niestety lekarze przegrali walkę z postępującą chorobą oparzeniową, ostra niewydolnością oddechową i ciężkim zakażeniem organizmu chłopca.
Spędziwszy kilka ostatnich tygodni życia w śpiączce farmakologicznej, organizm Kamilka poddał się 8 maja.
Kamilek z Częstochowy – tłumy pożegnały chłopca
Uroczystości pogrzebowe chłopca odbyły się w sobotę 13 maja. Na częstochowskim cmentarzu Kule zebrały się tłumy, chcące towarzyszyć 8-latkowi w jego ostatniej drodze. Poza bliskimi chłopca, na ceremonię ściągnęły także całkiem obce osoby, a niektóre z nich pokonały w tym celu wiele kilometrów.
Reporter portalu Goniec zdołał porozmawiać z jedną z takich osób – młodą mamą, która przyjechała na pogrzeb Kamilka aż z Płocka.
Kamilek z Częstochowy – młoda mama przyjechała na pogrzeb aż z Płocka
W rozmowie z reporterem portalu Goniec młoda mama wyznała, dlaczego zdecydowała się przyjechać na pogrzeb Kamilka aż z Płocka:
– Strasznie mną to wstrząsnęło, w ogóle moja wyobraźnia tego nie ogarnia. Mam sama 4-letniego synka i Kamilek bardzo mi przypominał, to zdjęcie, które widziałam w mediach społecznościowych, to bardzo mi to dzieciątko przypomina mojego synka. Jeszcze jak usłyszałam właśnie w TVN w „Uwadze” śmiech, to naprawdę, łzy się same cisną do oczu – wyznała kobieta.
Kamilek z Częstochowy – kto jest winny tragedii?
Kobieta opowiedziała także o emocjach, jakie towarzyszyły uczestnikom pogrzebu Kamilka z Częstochowy:
– Głownie może już taki spokój. (…) specjalnie tutaj przyjechałam i po prostu teraz odczuwam taki wewnętrzny spokój i przynajmniej mam taki komfort psychiczny, że to dzieciątko już naprawdę nie cierpi.
W rozmowie kobieta ujawniła także, kto jej zdaniem jest winny tragedii, jaka spotkała Kamilka:
– (…) system jest zaburzony. Wszystkie MOPSy, GOPSy, instytucje dopiero są mądre po szkodzie. Jak i my wszyscy. Ja nie mówię, że tylko instytucje zawiniły, ale wszyscy dookoła. Natomiast zawsze trzeba mieć nadzieję, że może jednak ta obojętność troszkę zmniejszy się – wyznała.
Źródło: Goniec.pl