Ogłosił, że będzie miał trzecie dziecko. "Matką" jest szmaciana lalka, w której się zakochał
Dzięki TikTokowi świat dowiedział się o wielu zupełnie nietuzinkowych osobach. Śmiało można tym epitetem określić pewnego Kolumbijczyka, który w tym serwisie społecznościowym pokazuje codzienne życie ze swoją partnerką. Sęk w tym, że jest nią szmaciana lalka.
Choć może to tak brzmieć, ta historia to wcale nie żart. Mężczyzna traktuje ukochaną bardzo poważnie i jak twierdzi, spodziewa się z nią trzeciego „dziecka”.
Lalka jest jego ukochaną
Wspomniany Kolumbijczyk, który nie zdradził swojego imienia, a publikuje pod pseudonimem “montbk5959”, przez długi czas cierpiał na samotność. Miał problem ze znalezieniem sobie partnerki. Zdecydował się na zupełnie zaskakujące rozwiązanie tej kwestii.
Wcale nie udał się na kurs podrywu, za to postanowił samemu stworzyć sobie swoją ukochaną, którą została szmaciana lalka - nadał imię Natalia.
Alicja Węgorzewska pochwaliła się córką. Amelia to cud świata, taka jest pięknaJak wygląda życie z lalką?
Tiktoker regularnie relacjonuje w sieci swoją codzienność. Choć mogłoby się wydawać, że będzie publikował tylko filmiki z domu, bo z lalką nie pokaże się przy ludziach, chętnie nagrywa ją również w miejscach publicznych. Nie brakuje materiałów z autobusu, spacerów czy nawet wycieczek w góry.
Na tym zresztą nie koniec, bo Natalia nie jest jego jedynym towarzyszem. Od jakiegoś czasu obydwoje mogą także pochwalić się dwójką dzieci, oczywiście też lalek. One również pojawiają się na nagraniach. Niedługo dołączy do nich trzecia lalka, bo tiktoker poinformował jakiś czas temu o tym, że jego ukochana jest “w ciąży”.
Nie tylko Kolumbijczyk jest w związku z lalką
Choć mężczyzna będący w związku z lalką wydaje się wyjątkowym indywiduum, nie jest jedyną osobą na świecie, która znalazła sobie takiego nietypowego partnera. Takie zjawisko jest bowiem dosyć popularne w Japonii.
Tam niektórzy mężczyźni nie tylko wchodzą w relacje z lalkami czy pluszakami przedstawiającymi ich ulubione postacie z anime, ale nawet biorą z nimi śluby. Kto wie, może moda na taką „miłość” niedługo dotrze i do Polski?
Zobacz post:
