Okradali powodzian. Spotka ich niezwykła kara
Powódź odebrała domy i dobytek tysiącom osób. Są tacy, którzy próbują na tym skorzystać. Szabrownictwo nie jest niczym nowym, jednak rząd postanowił podjąć ważne decyzje w tej sprawie. Złodziei czekają dotkliwe kary.
Tysiące osób musiały opuścić swoje domy
Powódź w południowo-zachodniej Polsce okazała się być katastrofalna w skutkach. Kłodzko, Lądek-Zdrój czy Jelenia Góra, to tylko niektóre z miejscowości, które doświadczyły niezwykłych trudności przez żywioł. Niektóre budynki były zalane niemal pod sufit, a ich mieszkańcy zostali zmuszeni do opuszczenia domostw i porzucenia większości dobytku. Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że ewakuacji poddało się ponad 9 tysięcy osób.
W wielu miejscach w Polsce fala już dawno ustąpiła, a ludzie zaczęli wracać do swoich domów i ratować to, co się da. Nie jest to jednak łatwe. Woda mogła zniszczyć ściany, podłogi, meble, sprzęty AGD i RTV oraz wiele więcej rzeczy, których nie dało się zabrać ze sobą podczas ewakuacji. Niektóre osoby, którym udało się wrócić do domów, dostrzegły coś więcej. Niektóre budynki zostały po prostu okradzione.
Powódź i puste domy sprowokowały szabrowników
Jednym z miejsc, które stało się celem szabrowników, była opuszczona stacja benzynowa w Kłodzku. Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać złodziei wynoszących z budynku butelki z alkoholem. To oburzyło tysiące osób. W ten sposób niektórzy chcieli zarobić na ludzkiej tragedii i już olbrzymich stratach poniesionych w wyniku klęski żywiołowej.
Film opublikowany w sieci przedstawia również proces zatrzymania szabrowników. Patrol policji rozpoczął pościg, chwilę później funkcjonariusze powalili sprawcę i aresztowali. Złodzieje otrzymali tylko mandat w wysokości 500 złotych, co rozzłościło internautów. Ich zdaniem kara powinna być zdecydowanie bardziej dotkliwa. Z tego też powodu zareagował rząd i zapowiedział zdecydowanie wyższe kary dla osób, które pozwoliły sobie na kradzieże z zalanych budynków.
ZOBACZ TEŻ: Ale ją zagiął. Afera w "Jeden z dziesięciu". Uczestniczka aż pobladła
Takie kary czekają szabrowników
Szabrownicy, którzy zdecydowali się lub jeszcze postanowią okraść budynki dotknięte powodzią, mogą zostać dotkliwie ukarani. Rząd zapowiedział, że tego typu przestępstwa będą traktowane priorytetowo, a premier Donald Tusk podkreślił, że “każdy, kto zdecyduje się na takie działanie, pójdzie siedzieć”.
Nadaliśmy w prokuraturze priorytet zawiadomieniom dotyczącym szabrownictwa. Są realizowane w natychmiastowym trybie i kierowane do sądu. Kluczowa jest nieuchronność kary dla takich osób. Mamy już przykłady pokazujące, że cała procedura działa naprawdę błyskawicznie – twierdzi Arkadiusz Myrcha wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z “Super Expressem”.
Za szabrownictwo grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności, za kradzież zuchwałą osiem lat więzienia, natomiast kradzież z włamaniem to nawet kara rzędu dziesięciu lat za kratkami. Sprawa ze stacji benzynowej w Kłodzku również będzie powtórnie rozpatrywana przez prokuraturę.