Poślubiła Araba. A później? Tego nie mogła przewidzieć
Nadia Hamid wyszła za mąż za Araba. Urok przystojnego cudzoziemca był tak wielki, że Polka nawet nie wahała się, gdy ten poprosił, by przeprowadzili się do Afryki. Kobieta wprost nie mogła doczekać się, aby poznać bliskich swojego ukochanego, jednak to, co wydarzyło się na miejscu, wstrząsnęło nią. Wiedziała, że różnice kulturowe będą duże, jednak nie spodziewała się tak wielkiej przepaści. Zwyczaje to nie jedyna przeciwność, z którą musiała się zmierzyć. Okazało się, że matka jej męża zrobi wszystko, by się jej pozbyć…
Polka wyjawia kulisy życia z Arabem
W XXI wieku małżeństwa wielokulturowe już nikogo nie dziwią. Osoby z nawet najbardziej odległych kontynentów łączą się w udane związki, które opierają się na miłości, lojalności i wzajemnym szacunku. Bez tych cech nawet największe zauroczenie i wzajemne fascynacja nie przetrwają. Nadia Hamid, autorka książki pt.: “Fatma. Moja arabska teściowa” przekonała się o tym na własnej skórze.
Polka postanowiła opisać na kartach powieści kulisy swojego małżeństwa z Arabem. Pierwsze chwile, które spędziła w kraju, z którego pochodził Muchtar, jej mąż, były dla niej szokiem. Spodziewała się przepaści kulturowej, jednak ta okazała się przytłaczająca. Nadia poczuła to od pierwszej chwili, gdy tylko przestąpiła próg domu ukochanego. To właśnie wtedy na jej oczach wykonano rytuał, który nią wstrząsnął.
Bliźniaczki syjamskie z Janikowa mają już 20 lat. Rozdzielono je dzięki królowi Wyszła za Araba. Tak wyglądają kulisy ich związkuPierwszą rzeczą, jaką ujrzeli wszyscy oczekujący domownicy i liczni goście, były przerażone oczy Nadii. Było to spowodowane rodzinnym rytuałem - zarżnięciem baranka pod stopami panny młodej, gdy ta pierwszy raz przekracza próg domu męża. To barbarzyństwo zaszokowało cudzoziemkę, zrobiło jej się słabo, w dodatku upał panował niemiłosierny – czytamy.
Wyszła za Araba. Rodzina męża wcale nie była do niej życzliwie nastawiona
Nadia już od pierwszych chwil w domu swojego ukochanego szukała jego wsparcia. W końcu był on osobą, dla której postanowiła wyprowadzić się z Polski i zmienić swoje życie o 180 stopni. Niestety po powrocie do kraju Muchtar zaczął zachowywać się tak, jak pozostali mieszkańcy, czym bardzo zaskoczył swoją żonę.
Muchtar nagle zniknął, zostawiając ją samą. Nadia mocno trzymała w objęciach swojego pięciomiesięcznego synka, który nerwowo popłakiwał. Usilnie starała się jakoś odnaleźć w tej nowej, obcej rzeczywistości. (…) Wszyscy zaczęli zadawać jej pytania we własnym języku, oglądać kobietę, dotykać jej włosów. Nadia stała tak bezradnie, coraz bardziej załamana zaistniałą sytuacją – pisze autorka.
Jedną osobą, która wykazała się znajomością języka angielskiego, był jej teść. Mężczyzna potraktował ją w uprzejmy sposób, choć Polka wyraźnie czuła, że pozostałe kobiety czują do niego ogromny respekt.
Polka od tych pierwszych chwil zrozumiała, że ten mężczyzna rządzi tu niepodzielnie. Mężczyzna ruchem ręki przywołał dwie kobiety. Pierwszą z nich przedstawił jako swoją pierwszą żonę. Była nią Fatma.
– To matka twojego męża – powiedział łamanym angielskim. – Ona zastąpi ci tu matkę, którą zostawiłaś w Polsce.
Nadia od początku poczuła wyraźną niechęć ze strony kobiety. Bardzo szybko okazało się, że nie tylko ona traktowała ją tam jak obcą. Polka nie potrafiła odnaleźć się wśród krewnych męża, a jego ciągle nie było. Poczuła, że znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Sytuacji wcale nie poprawiały trudne warunki życia, które panowały w domu jej ukochanego:
Dziecko odczuwało duży dyskomfort z powodu gorąca, a także braku codziennej kąpieli, po której zasypiało.
ZOBACZ TEŻ: Poznała go w sieci. Polka wyszła za Araba, tak teraz żyje
Polka poślubiła Araba. Konflikt z teściową zaczął narastać...
Kolejne dni zweryfikowały sytuację Nadii. Okazało się, że wartości, które istniały w europejskim świecie, były dla rodziny jej męża kompletnie obce. Co gorsza, również jej wybranek przestał przykładać do nich większą wagę. Przybrał maskę obojętności, a jego zachowanie stało się apodyktyczne i trudne do zniesienia.
Jej ukochany mąż, gdy tylko na krótko się pojawił, narzucił jej swoje prawa, żądając podporządkowania się tutejszym przykazaniom. Mało obchodził go lęk i bezradność żony. Nadia bardzo szybko ujrzała jego drugie oblicze. Zrozpaczona zrozumiała, że arabskie obyczaje wzięły górę nad niedawną, wielką miłością – czytamy.
Ten obrót spraw wyraźnie cieszył teściową Polki. Kobieta wierzyła, że cudzoziemka na dłuższą metę nie poradzi sobie w odmiennej kulturze. I faktycznie — Nadii coraz bardziej zaczynały doskwierać trudne warunki, które panowały w domu, a także fakt, że nie mogła swobodnie opuszczać budynku.
To był bardzo ciężki okres dla Polki. Było libijskie lato, a więc warunki były trudne. Częsty brak wody do mycia był problemem, ale najgorszy był brak własnego miejsca. (…) Nadia przez większość czasu przebywała z liczną rodziną męża, bez możliwości porozumiewania się swobodnie z kimkolwiek. Bez możliwości wyjścia samej z domu, chociażby z dzieckiem na mały spacer. Nic nie zapowiadało, aby ta trudna sytuacja miała ulec zmianie.
W tym samym czasie między Polką a jej teściową zaczął narastać konflikt. Kobieta starała się obrócić syna przeciwko niej. Ostatecznie to właśnie zachowanie Fatimy doprowadziło do rozpadu jej małżeństwa:
Wszystko to z góry skazane było na klęskę, bo to przecież był od samego początku jedyny cel Fatmy: zakłócić spokój, zniszczyć tę obcą, niepasującą tu cudzoziemkę. Odebrać przychylność jej męża, nie zwracając przy tym zupełnie uwagi, że jest on jedyną jej bliską osobą w tej obcej rzeczywistości.