Rodzina Clarke z Horyńca nie mogła tego przewidzieć. Atak nastąpił znienacka
Rodzina Clarke chętnie pokazuje w sieci swoją codzienność. Z tego też powodu są często krytykowani przez internautów, którzy oceniają ich podejście do dzieci i inne przedsięwzięcia. W końcu Dominika i Vince postanowili odnieść się do zarzutów.
Rodzina Clarke zmaga się z trudnościami
Rodzice pięcioraczków z Horyńca zyskali popularność po tym, kiedy Dominika Clarke zaszła w kolejną ciążę mnogą. Niestety jedna z pociech zmarła krótko po ostatnim porodzie. Para łącznie wychowuje jedenaścioro dzieci, co chętnie relacjonuje w swoich mediach społecznościowych. W marcu tego roku podjęła decyzję o wyjeździe do odległej Tajlandii. Ta kontrowersyjna decyzja odbiła się szerokim echem w sieci.
Wkrótce po przeniesieniu się do Azji było już jasne, że rodzina Clarke doświadcza poważnych problemów. Część z nich związana była z sytuacją finansową. Wcześniej rodzice pięcioraczków z Horyńca mieli podpisany kontrakt ze stacją TVN oraz współpracę z firmą Amazon. Przeprowadzka sprawiła, że obie te umowy wygasły, a Dominika i Vince Clarke'owie musieli znaleźć nowe źródło dochodu.
Trudne pożegnanie w rodzinie Lipnickiej. "Bezmiar pustki". Chodzi o jej córkę Smutna wiadomość. Maria z "Sanatorium miłości" trafiła do szpitalaDominika i Vince Clarke'owie są często krytykowani
Widzowie pary często odnoszą się również do stanu zdrowia pociech, przede wszystkim pięcioraczków. Chodzi między innymi o Czarusia, jedynego chłopca, który przez wiele miesięcy był karmiony przez sondę. Dodatkowo, mimo że osiągnął odpowiedni wiek, nie siedział ani nawet nie pełzał. Warto jednak pamiętać, że problemy ogólnorozwojowe są całkowicie naturalne w przypadku ciąż mnogich.
W ostatnim czasie na nagraniach publikowanych w sieci przez Dominikę Clarke widać, że Arianna, jedna z córeczek, traci włosy na głowie. To również zwróciło uwagę internautów i wywołało krytykę. Rodzicom pięcioraczków z Horyńca zarzucono, że nie dbają o swoje pociechy w odpowiedni sposób. Niedawno Dominika Clarke zdradziła, że znana jest już przyczyna takiego stanu rzeczy.
ZOBACZ TEŻ: Teresa Lipowska przeszła przemianę, jeszcze nigdy tak nie wyglądała
Dominika i Vince Clarke'owie odnieśli się do zarzutów
W ostatnim czasie miarka się przebrała. Jedna z popularnych blogerek umieściła na profilu rodziny Clarke komentarze, do których postanowili się odnieść rodzice pięcioraczków z Horyńca.
Na oczach tysięcy ludzi pewna pani robi show w Internecie i co jakiś czas emocjonalnie pokaże swoje dzieci. Grono psychofanek zakrzyczy każdy merytoryczny komentarz, a mnie żaden profil parentingowy tak nie przeraża jak ten - cytowała blogerkę Dominika Clarke.
Jak opowiedziała mama pięcioraczków z Horyńca, po przykrych komentarzach ze strony blogerki, postanowiła ją zablokować. To miało się jej bardzo nie spodobać, a efektem był kolejny wpis, w którym zadeklarowała, że została zbanowana za wyrażenie swojej opinii.
Serio, przestańcie głaskać po głowie osoby, które zaniedbują swoje dzieci - pisała Noemi Pawlak.
W odpowiedzi na zarzuty ze strony blogerki Dominika Clarke powiedziała, że jej profil nie jest profilem parentingowym, a ona nie daje innym matkom wskazówek co do tego, jak powinny wychowywać swoje dzieci. Głównym celem funkcjonowania profilu rodziców pięcioraczków z Horyńca ma być promocja rodzin wielodzietnych. Dodała również, że nie pokazują z mężem wszystkich metod leczenia, które stosują na swoich dzieciach.