Tragedia w Starej Wsi. Tak na wieść o śmierci córki i zięcia zareagowała żona Tadeusza Dudy

Tą tragedią żyje cała Polska, a w szczególności Stara Wieś, w której doszło do okrutnego morderstwa dwóch osób i usiłowania zabójstwa kolejnej. 57-letni Tadeusz Duda, podejrzany o zbrodnię, wciąż jest poszukiwany. Wiadomo, jak na wieść o dramacie zareagowała żona podejrzanego.
Tragedia w Starej Wsi
Miniony piątek wzbudził skrajne emocje i przerażenie. Cała Polska z zapartym tchem śledzi poszukiwania Tadeusza Dudy, mając nadzieję, na szybkie schwytanie podejrzanego.
Przypomnijmy, że 27 czerwca około godziny 10:00 w Starej Wsi w województwie małopolskim doszło do strzelaniny. 57-letni Tadeusz Duda najpierw miał postrzelić swoją 72-letnią teściową w jej mieszkaniu, a następnie oddał kolejne strzały w pobliżu domu swojej córki i zięcia, co doprowadziło do ich śmierci na miejscu. W domu przebywała wówczas ich roczna córka, która na szczęście nie odniosła obrażeń.


Obława i komunikaty służb
Natychmiast po strzelaninie podjęto szeroko zakrojoną akcję, angażując kilkuset policjantów, psy tropiące, a także wsparcie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Mieszkańcy Małopolski, Śląska i Podkarpacia otrzymali alerty w formie SMS, ostrzegające o możliwym zagrożeniu i poszukiwaniach mężczyzny, który może być uzbrojony.
Uwaga! Poszukiwany za zabójstwo 57-letni mężczyzna. Ubrany w niebieską bluzę, dżinsy, jasne buty. Może posiadać broń palną. Bądź ostrożny. Widziany w powiecie limanowskim – przekazano w komunikacie RCB.
Policja zamknęła drogi, przeszukuje lasy, sprawdza pojazdy, a niebieskie Audi sprawcy zostało odnalezione w okolicach kempingów, co może wskazywać na kierunek ucieczki Dudy. Służby apelują o spokój i ostrożność, ponieważ sprawca może być niebezpieczny.
Tak zareagowała żona Tadeusza Dudy na wieść o śmierci córki i zięcia
Wieści o dramacie szybko rozpowszechniły się nie tylko w Starej Wsi, ale całym kraju. Mieszkańcy byli w ogromnym szoku i kompletnie nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Szczególnie zaskoczona i załamana jest żona sprawcy, która na co dzień pracuje jako nauczycielka w lokalnej szkole. Po otrzymaniu informacji o śmierci córki i zięcia oraz poszukiwaniach męża miała zemdleć i wymagała pomocy medycznej - przekazał rozmówca serwisu Onet.
Warto dodać, że tego dnia szkoła, w której pracuje, została ewakuowana. Mieszkańcy Starej Wsi są wstrząśnięci wydarzeniami, wspominają ofiary jako młode małżeństwo, którzy byli dobrze znani i lubiani. Motocykliści z okolicy zorganizowali symboliczne pożegnanie dla tragicznie zmarłych – 26‑letniej kobiety i jej i 31‑letniego męża.





































