Wrócili z wakacji w Bułgarii, kilka dni później już nie żyli. Straszliwa choroba zbiera ponure żniwo
Wakacje to czas odpoczynku i zabaw. W tym okresie zdarzają się jednak nieprzyjemne sytuacje. Do tragedii doszło w Wielkiej Brytanii. Dwóch turystów, którzy wrócili z wyjazdu, podczas którego przebywali w Bułgarii, niedługo później zmarło. Podczas pobytu na wczasach zarazili się tzw. chorobą legionistów.
Wakacje z tragicznym finałem
Jak donosi portal „Gazeta.pl”, w 2019 roku turyści z Wielkiej Brytanii spędzili urlop w hotelu Kalofer, który znajduje się w regionie Słonecznego Brzegu w Bułgarii. Choć mężczyźni prawdopodobnie zachorowali w czasie swojego pobytu w kurorcie, zmarli już po powrocie do domu do Szkocji.
Jako pierwszy zmarł John Cowan, 43-latek ze Szkocji, który po powrocie do kraju źle się poczuł, a osiem dni później był już martwy. Sekcja zwłok stwierdziła, że przyczyną śmierci była sepsa i zapalenie płuc.
Śmierć Anastazji Rubińskiej. Wstrząsające, co widzieli świadkowieDwóch mężczyzn zmarło po powrocie z wakacji
Drugi z mężczyzn – 75-letni Brian Taylor – zmarł miesiąc po powrocie. U niego także wykryto zakażenie legionellozą. Obaj korzystali z usług biura podróży Jet2, które było organizatorem podróży oraz zakwaterowania w hotelu w Bułgarii.
Rodziny rozważały wszczęcie postępowania przeciwko biuru podróży. Trafiły także na trzeciego turystę który po pobycie w Bułgarii trafił do szpitala z podobnymi objawami, po kilku dniach na oddziale intensywnej terapii został jednak wypisany do domu.
Wakacje przyczyną śmierci turystów? Biuro podróży zaprzecza
Jak donosi portal „Gazeta.pl”, przedstawiciel firmy Jet2 zapewnia, że badania nie potwierdziły, że do zakażenia doszło na terenie bułgarskiego hotelu Kalofer. W ramach środków bezpieczeństwa zaproponowało kolejnym turystom z tego hotelu inne zakwaterowanie.
Bakterie choroby legionistów są groźną chorobą zakaźną, która jest wykrywana w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych szpitali i hoteli, a także w klimatyzacjach, basenach i zbiornikach na wodę.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl