Zakonnica pod wpływem kierowała pojazdem. Policja się zdziwiła, gdy odkryto prawdę
Zaskakująca sytuacja na polskich drogach. Policja przyłapała pijaną zakonnicę kierującą samochodem. Historia kobiety i prawda na jej temat zszokowały każdego.
Wydarzenia z Wolsztyna rozniosły się w sieci. Kobieta w stroju zakonnicy zdradziła funkcjonariuszom, dlaczego zdecydowała się na podróż w takim stanie.
Policja zatrzymała nietrzeźwą zakonnicę
Do sytuacji doszło 3 marca około godziny 00:10 w okolicach Wolsztyna w województwie wielkopolskim. Patrolująca teren policja w pewnym momencie spostrzegła samochód, który nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy. Zainteresowani funkcjonariusze zatrzymali kierowcę i dzięki temu dokonali zaskakującego odkrycia.
-O godzinie 00:10 dyżurny wolsztyńskiej jednostki policji otrzymał wiadomość dotyczącą kierującej suzuki swift, której sposób jazdy wskazywał na to, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Z przekazanej informacji wynikało, że auto znajduje się w rejonie ulicy Lipowej w Wolsztynie i pomimo pory nocnej jedzie bez włączonych świateł, a kierująca nim osoba nie potrafi utrzymać prostego toru jazdy - poinformował rzecznik wolsztyńskiej jednostki policji.
Pijana zakonnica prowadziła samochód osobowy
Za kierownicą siedziała zakonnica ubrana w habit i kornet na głowie. Kobieta była w stanie nietrzeźwości. Jej zachowanie mocno wskazywało na to, że jest pod wpływem alkoholu. Po wylądowaniu w wolsztyńskiej jednostce i przebadaniu jej alkomatem okazało się, że zakonnica miała aż 1,66 promila alkoholu we krwi.
Niestety, to nie koniec tej historii i co najważniejsze, to wcale nie jest jej najbardziej zaskakujący punkt. W pewnym momencie 57-latka wyznała prawdę na swój temat.
Zakonnica ujawniła prawdę na swój temat
W pewnym momencie prowadząca pojazd ujawniła, że w rzeczywistości wcale nie jest siostrą zakonną. 57-latka po prostu założyła habit, aby w tym “przebraniu” odwiedzić swojego wnuka.
Kobieta tłumaczyła, że chłopiec za kilka miesięcy przystępuje do pierwszej komunii świętej i zakładając strój zakonny chciała oswoić go z “otoczką towarzyszącą przygotowaniom i samej uroczystości”.
Kobiecie grozi kara w wysokości dwóch lat pozbawienia wolności. W jej sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze.