Zakonnice funkcjonują w powszechnym społecznym postrzeganiu zwykle jako pewnego rodzaju figury i osoby poświęcające się w całości swojemu życiu religijnemu. Z tego powodu wielu z nas nie wie jak tak naprawdę wygląda ich życie codzienne oraz… życie nocne.
Życie zakonne do dzisiaj owiane jest prawdziwą tajemnicą. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak wygląda funkcjonowanie w klasztorze, a tym bardziej, co dzieje się, gdy jedna z sióstr podejmuje decyzję o odejściu ze zgromadzenia. Była zakonnica podzieliła się swoimi doświadczeniami. Jej słowa naprawdę wywołują łzy.
Historia, która wydarzyła się wiele lat temu w krakowskim klasztorze Karmelitanek Bosych, wstrząsnęła całą Polską. Jedna z zakonnic była przetrzymywana w celi pozbawionej mebli, z zamurowanym oknem. To, co spotkało Barbarę Ubryk do dzisiaj budzi grozę i przerażenie.
Pochodzący z Brazylii Jonas od dzieciństwa czuł swoje powołanie do pełnienia służby Kościołowi. W dążeniu do tego celu wspierała go matka. Nikt nie spodziewał się wcześniej, że ona również wejdzie na stałe do życia duchownego. Dziś wciąż mogą być blisko siebie.
Stereotypy zakodowały w naszym głowach jeden obraz zakonnicy. Według nich, to ciche, patrzące się przeważnie w ziemię kobiety, które tylko się modlą i unikają zabawy. Prawda jest jednak zupełnie inna, a najlepszym tego przykładem jest jedna z polskich zakonnic.
Wizerunek zakonnic od lat jest niezmienny. Wygląd sióstr pozostaje odporny na upływ czasu czy coraz bardziej zaawansowany postęp technologiczny. Zazwyczaj widujemy je w długich luźnych habitach, zasłoniętych włosach i bez makijażu. Czy jednak ostatni warunek jest konieczny do spełnienia dla wszystkich zakonnic? Jedna z nich właśnie rozwiała wszelkie wątpliwości.
Duchowieństwo i tematy wiary kryją w sobie wiele tajemnic. Nic zatem dziwnego, że niektórzy zastanawiają się nad nimi, choćby i bardziej przyziemnymi. Część z nich dotyczy zakonnic, a konkretnie ich stroju. Była zakonnica w polemice z reportażem Marty Abramowicz opublikowanej na portalu „Krytyka polityczna” opowiedziała, że podczas rekolekcji z uczniami zdecydowała się pozwolić młodym zadawać pytania i część z nich dotyczyła stroju – czy może ściągać habit, po co jej pasek albo czy pod welonem ma włosy.
Zaskakująca sytuacja na polskich drogach. Policja przyłapała pijaną zakonnicę kierującą samochodem. Historia kobiety i prawda na jej temat zszokowały każdego.Wydarzenia z Wolsztyna rozniosły się w sieci. Kobieta w stroju zakonnicy zdradziła funkcjonariuszom, dlaczego zdecydowała się na podróż w takim stanie.
Mieszkaniec miejscowości Tarnawa ruszył na pomoc siostrom z okolicznego domu zakonnego. Niestety, doszło do tragedii. 68-latek spadł z olbrzymiej wysokości, zginął na miejscu. Na miejsce dotarła policja, naoczni świadkowie zeznali, w jaki sposób doszło do dramatu. Dwóch mężczyzn nieodpłatnie zaoferowało swoją pomoc siostrom zakonnym. Niestety, chęć spełnienia dobrego uczynku dla jednego z nich skończyła się tragicznie.