Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Córka Nawrockiego weszła na pokład i od razu TO zrobiła! Aż się oczy pocą
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 04.09.2025 14:12

Córka Nawrockiego weszła na pokład i od razu TO zrobiła! Aż się oczy pocą

Córka Karola Nawrockiego
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Nie było jej w Białym Domu, ale teraz nadrabia z nawiązką. Najmłodsza córka pary prezydenckiej, Kasia, poleciała z Martą i Karolem Nawrockimi do Rzymu i Watykanu. Na nagraniu z wejścia do wojskowej maszyny widać, jak sama wspina się po trapie i grzecznie wita załogę. A to dopiero początek – w planie są poważne, watykańsko-włoskie spotkania.

Mała asystentka dyplomacji

Pierwsza dama wsiadła do wojskowego samolotu razem z córką. Wideo z momentu wejścia na pokład rozkłada na łopatki: najpierw „dzień dobry” Marty Nawrockiej, zaraz za nią Kasia, która równie pewnie podaje dłoń personelowi. 

Internet zareagował natychmiast – bo dzieci w polityce to zawsze mocny kadr, zwłaszcza gdy kamera łapie spontaniczny uśmiech i kindersztubę.

Watykan i Rzym: godzina po godzinie

Plan jest zapięty na ostatni guzik. W czwartek, 4 września, o 15:50 para prezydencka składa wiązankę na grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra (kaplica św. Sebastiana). O 18:00 w Palazzo Chigi – powitanie przez premier Giorgię Meloni i rozmowa w wąskim gronie pięć minut później. 

W piątek o 11:00 prywatna audiencja u papieża Leona XIV (to kard. Robert Francis Prevost, wybrany w maju), a w południe spotkanie z kard. Pietro Parolinem. Potem Kwirynał i prezydent Sergio Mattarella. Wszystko jak w rozpisce Kancelarii Prezydenta – co do minuty.

Kadr dnia? Być może nie u papieża, a… na trapie

Kto zrobi zdjęcie tej podróży? Paradoksalnie nie musi to być fotograf z Pałacu Apostolskiego. Social-mediowy hit już mamy: Kasia, która „jak duża” wchodzi do samolotu i wita się z załogą. Politycy wiedzą, że takie obrazy działają mocniej niż komunikaty po spotkaniach.

 A jeśli w piątek zobaczymy jeszcze krótką migawkę z Dziedzińca św. Damazego, internet znów oszaleje. Czy to przesada? Niekoniecznie. W czasach, gdy dyplomacja stała się spektaklem, rodzinny akcent buduje wizerunek równie skutecznie jak wspólna konferencja. I to bez słowa.