Jackowski przewrócił krzesło z nerwów. "Zostanie uśmiercony albo obalony"
Krzysztof Jackowski znów rozpalił wyobraźnię widzów. W najnowszym nagraniu mówi o „krótkiej prezydenturze” Donalda Trumpa i grożącym mu niebezpieczeństwie. Padają sugestie o „zdrowotnym” charakterze zagrożenia i ostrożności przy jedzeniu oraz piciu.
Co dokładnie powiedział Jackowski w filmie
W swoim materiale opublikowanym na kanale „JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official” wizjoner z Człuchowa snuje czarny scenariusz dla prezydenta USA. Mówi o realnym zagrożeniu dla życia, podkreśla „wewnętrzny”, zdrowotny charakter ryzyka i ostrzega przed tym, co Trump „dostaje do jedzenia i picia”.
Wspomina też „niespełnioną, krótką prezydenturę”. To nie pierwsza taka przepowiednia — wcześniej Jackowski sugerował nawet możliwość zamachu i wyznaczał ryzykowne okresy.
Fakty kontra wizje: jak oddzielić emocje od rzeczywistości
Po pierwsze: mówimy o „wizji”, czyli subiektywnym obrazie przyszłości, nie o potwierdzonym wydarzeniu. Po drugie: na dziś Trump żyje, pełni urząd i pojawia się publicznie — jeszcze 15 sierpnia brał udział w szczycie z Władimirem Putinem na Alasce. Nie ma żadnych oficjalnych komunikatów o pogorszeniu jego zdrowia.
Po trzecie: Jackowski już w przeszłości wskazywał na „podwyższone ryzyko” wobec Trumpa, m.in. w kontekście rzekomego zamachu.
Tak czuje się prezydent
Donald Trump ma 79 lat (ur. 14 czerwca 1946 r.). Po postrzeleniu w prawą małżowinę uszną podczas wiecu w Butler w lipcu 2024 r. wrócił do aktywności; lekarze opisywali gojący się, powierzchowny uraz ucha i brak innych obrażeń wewnętrznych. W najnowszym oficjalnym bilansie zdrowia z 13 kwietnia 2025 r. lekarz Białego Domu, kpt. Sean P. Barbabella, ocenił ogólny stan prezydenta jako „doskonały”, odnotował m.in. bliznę po ranie ucha i wynik 30/30 w teście poznawczym MoCA.
17 lipca 2025 r. Biały Dom poinformował o rozpoznaniu przewlekłej niewydolności żylnej kończyn dolnych (CVI) po badaniach dopplerowskich — powszechnej dolegliwości u osób po 70. roku życia; lekarz zaznaczył brak oznak niewydolności serca czy chorób układowych i utrzymał ocenę „bardzo dobrej kondycji” prezydenta.
