Kotka wzbudziła zainteresowanie swojej właścicielki dziwnym zachowaniem. Gdyby nie ona, do dziś nie byłoby wiadomo, co się stało. W Stalowej Woli zdarzyło się coś, co przechodzi ludzkie pojęcie. Weterynarz, który zobaczył zdjęcie rentgenu kota, był przerażony, ponieważ tego nikt się nie spodziewał. Ta informacja nie spodoba się wielu.
Kotka wzbudziła zainteresowanie swojej właścicielki dziwnym zachowaniem. Gdyby nie ona, do dziś nie byłoby wiadomo, co się stało. W Stalowej Woli zdarzyło się coś, co przechodzi ludzkie pojęcie. Weterynarz, który zobaczył zdjęcie rentgenu kota, był przerażony, ponieważ tego nikt się nie spodziewał. Ta informacja nie spodoba się wielu.
Kotka właścicielki zachowywała się dziwnie. 27 kwietnia kobieta mieszkająca w Stalowej Woli stwierdziła, że z jej pupilem coś jest nie tak, ponieważ zwierzę cierpiało. Właścicielka postanowiła zabrać ją do weterynarza. Jego diagnoza była przerażająca.
Kotka trafiła na badania
Właścicielka, której zwierze objawiało dziwne zachowania, wszystko opisała w swoim liście, który został wysłany do fundacji Kocia Wyspa. Kobieta napisała, że jej kotka miała trudności z chodzeniem, a siedzenie sprawiało jej ogromny ból. Na ciele znalazła ranę, ale początkowo przypuszczała, że to efekt walk terytorialnych z innymi kotami.
Kobieta i kotka udały się do weterynarza, który niestety nie potwierdził przypuszczeń właścicielki zwierzaka. Diagnoza okazała się znaczne gorsza. Zdjęcia rentgenowskie potwierdziły, że do kota strzelono z wiatrówki. Zdruzgotana mieszkanka Stalowej Woli napisała:
-Nie narzucam nikomu, kto po prostu nie potrafi darzyć uczuciem zwierząt, żeby to robił. Proszę, tylko aby nie znęcał się nad bezbronnymi, aby pomyślał o kimś, na kim naprawdę mu zależy.
Fundacja wydała oświadczenie
Kotka ze Stalowej Woli to nie jedyne zwierzę, które mogło odnieść takie obrażenia. Fundacja Kocia Wyspa poprosiła mieszkańców o czujność i uwagę:
-Obserwujcie czy ktoś nie strzela do zwierząt. Taka osoba powinna ponieść surowe konsekwencje. Sprawa już jest zgłoszona policji. Dziś ktoś strzela do zwierząt, jutro wymierzy do człowieka, dziecka bawiącego się pod blokiem – podkreśla osoba z fundacji.
Historia zwierzęcia poruszyła mieszkańców Stalowej Woli i nie tylko. W sprawę zaangażowało się dużo osób, o czym świadczy ilość komentarzy na profilu fundacji.
ZOBACZ ZDJĘCIA:

Kotka została postrzelona z wiatrówki.

Jej rentgen nie pozostawia wiele do myślenia.

Fundacja apeluje o ostrożność.
ZOBACZ TEŻ:
Źródło: ezachodnia.eu