Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > PILNE! Jackowski z nową wizją. "Dzieci nie wrócą do szkoły"
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 13.08.2025 14:07

PILNE! Jackowski z nową wizją. "Dzieci nie wrócą do szkoły"

Jackowski mówiący coś
Fot. KAPiF

Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz, który regularnie dzieli się swoimi przemyśleniami, pochwalił się kolejną wizją. Dotyczy ona najbliższych tygodni. “Dzieci nie wrócą do szkoły”. Takich słów między innymi użył jasnowidz. To jednak nie wszystko. W tle wspomina również o poważnej zarazie. 

Wizja jak z thrillera

Jasnowidz z Człuchowa znów rozgrzał internet. W krótkich klipach krąży fragment jego transmisji, gdzie mówi o „nowej, innej niż poprzednia zarazie” oraz o tym, że „dzieci nie pójdą do szkoły”, bo lekarze mają „zaglądać do buzi”.

Transmisje na żywo prowadzone przez Jackowskiego mają ogromny zasięg. Jedna z ostatnich zgromadziła prawie 200 tysięcy widzów, dlatego można to traktować bardzo poważnie. Jackowski w krótkim filmie zdradza, że w najbliższym czasie świat czeka kolejna katastrofa. 

Co powiedział Jackowski i co mówią fakty?

W przytaczanych materiałach padają druzgocące słowa.

Może to chodzić o jakieś miejsce w Europie, o jakieś państwo, ale wiecie co jest dziwne? Będą zaglądać do buzi. Lekarze będą dzieciom zaglądać do buzi. Dzieci będą otwierały buzię i lekarz będzie tam zaglądał. (…) Objawy tej infekcji będą w buzi, wewnątrz buzi - stwierdził Jackowski. 

Brzmi dość szokująco, ale sam jasnowidz zastrzega, że nie chodzi o masowe zamykanie szkół w całym kraju. To ważny szczegół, który w sieci łatwo ginie. 

Czy to zapowiedź nowej zarazy?

Najważniejsze informacje na dziś to brak wskazania miejsca. Dosłownie mówi, że może to być „jakieś państwo w Europie”. Zatem sam jasnowidz do końca nie wie, gdzie owa zaraza może wystąpić. Jednak nie są to słowa, które powinny pójść w zapomnienie. 

Czy to sygnał alarmowy dla rodziców? Na tym etapie — nie. To zapowiedź bez geolokalizacji, z mocnymi obrazami, ale z wyraźnym „nie wiem gdzie”. W erze rolek to właśnie ten brak konkretu często znika w montażu, zostawiając widza z wyłącznie dramatycznym nagłówkiem.