Jackowski był przerażony. Mówi co czeka Polskę. Wskazał datę!

Jackowski znów elektryzuje sieć. W najnowszym nagraniu jasnowidz z Człuchowa kreśli scenariusz, w którym „front ma ruszyć od Polski”, a nasz kraj zostanie „złożony w ofierze za Ukrainę”. Pada też konkret: połowa listopada 2025. Brzmi jak trailer katastroficznego hitu, ale to wciąż tylko wizja Krzysztofa Jackowskiego. Co dokładnie powiedział Jasnowidz?
Jackowski zaostrza przekaz: wojna, granice i listopad
Jasnowidz Krzysztof Jackowski buduje napięcie precyzyjną datą. W jego słowach pojawia się „moment graniczny” — połowa listopada 2025 — oraz teza, że jeśli Zachód „zacznie działać” przeciw Rosji, „front ruszy od Polski”. Dodatkowo pada obraz: „wyjdą wojska i będą stać, bez walki”. W innych fragmentach wizji Jackowski mówi, że po wojnie Polska nie będzie miała obecnych granic.
Wyjdą wojska i będą stać. Zajmą coś i będą stać, nie będzie walki żadnej. To tak będzie początek wyglądał. Mam wrażenie, że politycy polscy, decydenci, wszyscy doskonale wiedzą, że w każdej chwili mogą dostać informacje w rodzaju rozkazu, żeby w Polsce wprowadzać, nie wiem, stan wyjątkowy, stan zagrożenia wojennego i pilnie żądać od obywateli realizacji jakiegoś obowiązku. Mam poczucie, że decyzja zapadła. I nasz kraj ziemią, miejscem swoim będzie musiał się w to najbardziej zaangażować - stwierdził Jackowski.
Dla porządku: mówimy o medialnych deklaracjach jasnowidza, a nie o zapowiedziach rządu czy NATO. Fakty na dziś? W Polsce od lat działają rotacyjne kontyngenty sojusznicze, ćwiczenia i misje patrolowe — to stałe odstraszanie, a nie „wejście wojsk”, o którym opowiada Jackowski. Jego tezy pozostają więc w sferze pop-kulturowych przepowiedni, które rozpalają portale — i komentarze.
Co jeszcze powiedział? To nie wszystko.
Kulisy trendu: powtarzalny refren i rosnąca oglądalność
Jeśli macie déjà vu, to nie przypadek. Jackowski od miesięcy wraca do motywów „incydentów”, „stanu wyjątkowego” i jesiennego przesilenia. W świeżych materiałach znów pobrzmiewa listopad 2025 i obraz przesuwających się wojsk na wschodnią flankę. Tym razem zdecydował się powiedzieć coś więcej. Twierdzi, że tak naprawdę Putin jest dogadany z Trumpem.
Putin jest bardzo cwany, wykorzystuje go. A Trump jest bezbronny względem Putina - dodał jasnowidz.
Co będzie dalej?
Co dalej: reakcje, ryzyka i zimny prysznic faktów
Czy wizja Jackowskiego coś zmienia? W szołbiznesowej skali — tak, bo każdy jego live winduje oglądalność. W realu — nie. Rządowe komunikaty i wojskowe procedury opierają się na raportach wywiadowczych, a nie na przeczuciach celebryty ezoterycznego. Jednocześnie napięcia wokół naszej granicy są prawdziwe: Polska i sojusznicy regularnie wzmacniają obecność wojskową, a ostatnie miesiące przyniosły głośne incydenty dronowe i zapowiedzi twardszych patroli.
To jednak wciąż działania rutynowe, a nie zapowiedź „frontu od Polski”. (W naszych tekstach o naruszeniach przestrzeni powietrznej i misjach NATO tłumaczyliśmy, jak działa ten mechanizm odstraszania).


































