Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Nawrocki podpisał kolejną ustawę! Nie wszystkim się to spodoba
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 27.09.2025 10:28

Nawrocki podpisał kolejną ustawę! Nie wszystkim się to spodoba

Karol Nawrocki
Fot. Instagram

Nowe zasady świadczeń dla cudzoziemców wchodzą w zakręt. Prezydent podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy — z jednej strony przedłuża ona legalny pobyt, z drugiej uszczelnia socjał. A to dopiero początek: z Pałacu ruszają dwa projekty, które mogą na nowo ułożyć debatę o obywatelstwie i sporach historycznych. Brzmi jak polityczna rozgrzewka przed długim sezonem.

Co naprawdę zmienia podpis prezydenta

Kancelaria oficjalnie potwierdziła, że nowy dokument wydłuża legalność pobytu uchodźców z Ukrainy do 4 marca 2026 roku, ale równocześnie wprowadza istotne zmiany w systemie świadczeń. Najbardziej odczuwalna korekta dotyczy programu 800 plus, które w praktyce ma zostać powiązane z aktywnością zawodową rodzica. Oznacza to, że pełne wsparcie finansowe nie będzie już automatycznie przysługiwało wszystkim, lecz zostanie uzależnione od realnego wkładu w rynek pracy. Również dostęp do usług medycznych ulega zawężeniu – katalog darmowych świadczeń dla dorosłych będzie ograniczony, obejmując mniej obszarów, m.in. rehabilitację, część programów lekowych czy wybrane zabiegi stomatologiczne.

Szef KPRP, Zbigniew Bogucki, wprost określił te zmiany jako „koniec turystyki na koszt podatnika”, podkreślając, że nowe regulacje mają przywrócić równowagę w systemie wsparcia. Według wyliczeń Pałacu wprowadzone „uszczelnienia” pozwolą budżetowi państwa na znaczące oszczędności, które w samym 2026 roku mogą wynieść setki milionów złotych. Rząd liczy, że rozwiązania te uspokoją nastroje społeczne i pokażą, że pomoc dla uchodźców nie oznacza braku kontroli nad wydatkami.

To jednak nie wszystko.

Nowe projekty: dłuższa droga do paszportu i „stop banderyzmowi”

To jednak nie koniec ruchów z Belwederu. W poniedziałek do Sejmu mają trafić dwa prezydenckie projekty: wydłużenie okresu, po którym obcokrajowiec może ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz zmiany w Kodeksie karnym i ustawie o IPN, by ścigać „szerzenie banderyzmu” oraz „kłamstwo wołyńskie” (czyli publiczne propagowanie ideologii OUN-UPA i zaprzeczanie zbrodniom na Wołyniu — tak to rozumie obóz prezydenta). 

Te zapowiedzi padły wprost z ust Boguckiego po ogłoszeniu decyzji o podpisie. Jednocześnie Pałac zapowiada wycofanie wcześniejszego własnego projektu, złożonego po sierpniowym wecie.

Co to wszystko oznacza?

Polityczne konsekwencje: kto wygra narrację o „sprawiedliwości”?

Ten pakiet to polityczna łamigłówka. Z jednej strony państwo mówi „pomagamy, ale uczciwie”: pobyt do 2026 r. zostaje, jednak 800 plus i część świadczeń zdrowotnych przestają być „automatem” dla niepracujących. Z drugiej — ostrzejsza retoryka w sprawach historycznych może rozgrzać relacje z Kijowem bardziej niż podwyżka cen prądu. 

Prezydencka kancelaria przekonuje, że to ostatnia „ukraińska” ustawa podpisana w tej formule, bo dalej mają obowiązywać „normalne warunki jak dla innych cudzoziemców”. Brzmi stanowczo, ale praktyka zacznie się w ZUS-ie i przy okienku w przychodni.