Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > "Mąż był na każde wezwanie teściowej, raz zabroniłam mu jechać. Nie wybaczę sobie nigdy"
Martyna Pałka
Martyna Pałka 14.08.2024 13:46

"Mąż był na każde wezwanie teściowej, raz zabroniłam mu jechać. Nie wybaczę sobie nigdy"

załamana kobieta
fot. Canva/@BGStock72

Ania od dawna widziała, że jej mąż ma rewelacyjny kontakt ze swoją mamą. I chociaż przez długi czas nie miała z tym problemu, w końcu postanowiła szczerze porozmawiać z Bartkiem na temat jego zachowania. Niestety, właśnie wtedy doszło do sytuacji, która odmieniła losy całej rodziny.

Mąż Ani był bardzo blisko ze swoją mamą

Ania i Bartek uznawani byli za małżeństwo niemal idealne. Wiele osób stawiało ich za wzór do naśladowania, a sama żona na każdym kroku chwaliła swojego męża i jego zachowanie względem kobiet. Zanim jeszcze zakochani powiedzieli sobie sakramentalne “tak” kobieta była zachwycona tym, jak wspaniale jej wybranek zachowuje się w stosunku do swojej mamy.

Podobało jej się, jak mężczyzna potrafi zerwać się z pracy, aby pomóc swojej mamie, czy też gotowy jest na przełożenie prywatnych planów na rzecz jej potrzeb. Uważała, że to dobrze wróży ich małżeństwu i jest zapowiedzią tego, że Bartek będzie doskonałym mężem i ojcem ich przyszłych dzieci.

Izabela
Po zaginięciu Izabeli sprawdziliśmy policyjną bazę. Włos się jeży na sam widok
Daria Pikulik
"Czuję się jak dziad". Porażające słowa, Daria Pikulik wyciąga brudy

Ania była zazdrosna o kontakt męża z teściową

Z czasem jednak kobieta diametralnie zmienił zdanie na temat zachowania swojego męża. Kiedy po ślubie Bartek dalej był na każde zawołanie swojej mamy, a jej potrzeby stawiał wyżej od spraw rodzinnych, Ania zaczynała mieć tego coraz bardziej dosyć. Żona była oburzona tym, że wszystkie plany były przekładane na rzecz teściowej, a sam mąż uważał ją za najważniejszą kobietę jego życia.

Ania próbowała nawet rozmawiać z ukochanym i tłumaczyć mu, że nie wszystkie potrzeby jego mamy są na tyle istotne, aby rezygnować z wcześniejszych planów i ustaleń. Teściowa potrafiła zadzwonić na przykład z prośbą o zrobienie zakupów, zawiezienie jej do kina czy na spotkanie z przyjaciółką lub po prostu — z prośbą o przyjechanie i dotrzymanie jej towarzystwa.

Żeby tego było mało, mama Bartka była hipochondryczką i wielokrotnie skarżyła się na problemy zdrowotne, które znikały, gdy tylko udała się na pierwszą wizytę u danego specjalisty. Sami lekarze rozkładali ręce i często tłumaczyli seniorce, że z jej zdrowiem jest wszystko w porządku, jednak ona podkreślała, że woli dmuchać na zimne. W takiej sytuacji również dzwoniła po ukochanego syna.

ZOBACZ TEŻ: W ciężkich chwilach u Smudów zawód żony jest zbawieniem. Franciszek walczy o życie.

Ania do tej pory żałuje, że nie pozwoliła mężowi jechać do mamy

Pewnego razu małżeństwo wpadło na pomysł z romantyczną wycieczką tylko we dwoje. Ania była zachwycona pomysłem swojego wybranka i nie mogła doczekać się wyjazdu do Zakopanego. Niestety, z samego rana spełnił się jej najgorszy koszmar — Bartek otrzymał telefon od mamy, która skarżyła się na ból w klatce piersiowej.

Nie był to pierwszy raz, gdy teściowej wydawało się, że boli ją serce, dlatego też Ania w ogóle się tym nie przejęła. Zamiast tego zrobiła awanturę mężowi, tłumacząc mu, że zawsze zmienia plany dla swojej mamy i w ogóle nie dba o ich związek. Zdenerwowany mężczyzna przyznał ukochanej rację i stwierdził, że jego mama najprawdopodobniej znowu wymyśliła sobie gorsze samopoczucie.

Niedługo później dowiedzieli się, w jak wielkim byli błędzie, gdy do Bartka zadzwoniła sąsiadka jego mamy. Okazało się, że kobieta przyszła do niej z prośbą o pomoc, ponieważ ból stawał się coraz silniejszy. W końcu niezbędna była interwencja ratowników pogotowia ratunkowego.

Okazało się, że seniorka miała zawał serca i trafiła do szpitala. Kobieta przez bardzo długi czas dochodziła do siebie, a lekarze wyznali nawet, że cudem udało się ją uratować. Ania do tej pory obwinia się o chorobę teściowej i nie może wybaczyć sobie tego, że zabroniła Bartkowi jechać do niej tego pechowego dnia.

Powiązane
Powóz konny
"Baba z wozu..." Dokończ przysłowia polskie! 5/8 to już rekord. Pobijesz go?