Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Sąsiedzi zabrali głos. Szczegóły tragedii w Helenowie porażają
Małgorzata Beszczyńska
Małgorzata Beszczyńska 02.09.2025 09:06

Sąsiedzi zabrali głos. Szczegóły tragedii w Helenowie porażają

East News
East News

W niedzielę, 31 sierpnia 2025 r. ok. godz. 22:17 mąż 32-letniej kobiety zgłosił zaginięcie swojej żony i dwóch córek (6 l. i 8 l.). Zauważył przy tym niepokojące ślady w rejonie przydomowego szamba. Pojawiły się istotne przesłanki świadczące o tym, że tragedia w Helenowie Pierwszym nie była wypadkiem, lecz zaplanowanym czynem - najprawdopodobniej rozszerzonym samobójstwem. Co mówią sąsiedzi?

 

Tragedia w Helenowie. Co wiadomo?

Badacze zwrócili uwagę na ślady krwi w rejonie przydomowego szamba - element, który wyklucza raczej nieszczęśliwy wypadek. W domu odnaleziono list pożegnalny oraz nóż, co wskazuje na zamiar działania i jest zgodne z hipotezą, że matka zamierzała popełnić samobójstwo po zabiciu córek. 

Prokuratura potwierdza, że sprawa dotyczy prawdopodobnie zaplanowanej zbrodni, a nie przypadkowego zdarzenia.

Kobieta miała problemy psychiczne? Takie są fakty

Kobieta miała być wcześniej leczona psychiatrycznie, co może świadczyć o jej zmaganiach psychicznych, istotnych przy ocenie zdarzenia jako samobójstwa rozszerzonego. 

Wszystkie te elementy razem sugerują, że tragiczne zdarzenie miało charakter zaplanowanego aktu - prawdopodobnie samobójstwa rozszerzonego. Prokuratura nadal prowadzi postępowanie, oczekując na wyniki sekcji zwłok i analiz toksykologicznych.

Sąsiedzi o zbrodni w Helenowie. Nic nie wskazywało na tragedię

Trudno pojąć tę tragedię. Nic, absolutnie nic tego nie zapowiadało - mówi sprzedawczyni w sklepie w Helenowie Pierwszym (woj. wielkopolskie).

Głos zabrała również inna mieszkanka Helenowa. W rozmowie z “Faktem” wyznała:

Dziewczynki takie dobrze wychowane, roześmiane, ładne. Mama zawsze zadbana i uśmiechnięta - wspominała

Nie wyobrażam sobie, że ojciec będzie mógł się po tym wszystkim podnieść. On tutaj się wychował, mają piękny dom, tej rodzinie niczego nie brakowało. Mama zajmowała się córkami. Zawsze uśmiechnięta i zadbana, nie stroniła od ludzi, chętnie też rozmawiała, jak się ją spotkało - mówiła kolejna z sąsiadek