MMA w sutannie. Ten ksiądz to kibic i meloman
Kościół z biegiem czasu staje się coraz bardziej progresywny. Księża na masową skalę zakładają konta w mediach społecznościowych i przenoszą szerzenie dogmatów wiary do internetu. Spośród wszystkich duchownych, których znajdziemy w sieci, wyróżnia się szczególnie jeden, który przyciąga uwagę internautów ciekawymi zainteresowaniami, a także nazwą, w której znalazł się skrót MMA. Ten nie oznacza jednak walk w klatce, a jest akronimem od nazwy duchownego, który figuruje jako Marcin Moks Apostoł.
Grono duchownych w mediach społecznościowych się powiększa
W przeciwieństwie do kościołów, które z roku na rok coraz bardziej pustoszeją, internet jest pełen ludzi, w szczególności młodzieży. To właśnie z tego powodu coraz większa liczba duchownych decyduje się zakładać profile w mediach społecznościowych, gdzie mogą rozpowszechniać swoją wiarę. Księża tacy jak Piotr Jarosiewicz czy Sebastian Picur są już dobrze znani i lubiani przez internautów. Ci cenią ich szczególnie za ich zaangażowanie oraz to, że bez ogródek odpowiadają na ich nawet najbardziej zaskakujące pytania.
Teraz do grona popularnych księży, który nagrywają filmiki w mediach społecznościowych, dołącza ks. Marcin Moks, którego na Instagramie, jak i na YouTubie, ponad tysiąc użytkowników. Internautów szczególnie ciekawią zainteresowania duchownego, o których często opowiada. Okazuje się, że całkiem się one różnią od tych, którymi mogą pochwalić się jego koledzy po fachu.
Czy można modlić się w łóżku? Ksiądz aż się uśmiechnął Ksiądz gej w sieci robi furorę. To nie tylko duchownyKsiądz o zaskakującym pseudonimie zdobywa popularność w sieci
Ksiądz Marcin Moks zwraca uwagę młodzieży nie tylko swoim wesołym usposobieniem i empatycznym podejściem, ale przede wszystkim kontrowersyjną nazwą. Duchowny ma w swoim nicku wpisany skrót MMA, który powszechnie oznacza mieszane sztuki walki. Kapłan, który byłby fanem tego typu brutalnego sportu, mógłby mieć pewnie spore problemy w swojej kurii. Jednak MMA w przypadku duchownego jest skrótem od jego imienia i nazwiska oraz nazwy poplecznika Jezusa — Marcin Moks Apostoł.
Osoby, które odwiedzą profile księdza w mediach społecznościowych, od razu zwracają uwagę na jego opis. Duchowny wyznał na jego łamach m.in., że prywatnie jest miłośnikiem muzyki i kibicem popularnej polskiej drużyny piłkarskiej. Kapłan ma jednak o wiele więcej nietypowych zainteresowań, niż mogłoby się wydawać. Czy to właśnie dlatego jest ulubieńcem młodzieży?
ZOBACZ TEŻ: Była zakonnica ujawniła, co stało się, gdy wyszła z zakonu
Nietypowe zainteresowania popularnego księdza
Na swojej stronie internetowej ksiądz Marcin Moks pisze o sobie:
Prywatnie pasjonat muzyki, filmu, sportu, podróży, dobrej książki, wokalista, gitarzysta, kibic Widzewa Łódź. Ale przede wszystkim ksiądz Kościoła Rzymskokatolickiego, pasjonat słowa Bożego i Eucharystii.
Jest to dość nietypowy zestaw zainteresowań, jak na księdza. Jednak to właśnie ten szczegół zagwarantował duchownemu popularność. Młodzież o wiele chętniej słucha kapłana, który wydaje się “nadążać” za nimi oraz ich rozumień, niż niedostępnego, oceniającego ich przez pryzmat ich grzechów “wysłannika Jezusa”.
Na co dzień ksiądz Moks posługuje w parafii Świętego Ducha w Łowiczu. W tej samej miejscowości uczy licealną młodzież oraz kleryków. W chwilach wolnych od obowiązków nagrywa krótkie filmy na YouTube czy Instagram, gdzie czyta wybrane fragmenty Pisma Świętego oraz opatruje je swoim komentarzem.