Nawrocki znów w Gdańsku. Tajemnicza wizyta prezydenta

Balkon jak scenografia

Kilka dni po zaprzysiężeniu (6 sierpnia) Karol Nawrocki znowu jest „w drodze”. W weekend wpadł do Gdańska: krótki oddech na własnym balkonie, czarna kawa, potem spacer po okolicy. W planie: otwarcie II Memoriału im. Jana Biangi — wydarzenia promującego boks olimpijski i upamiętniającego trenera, który w czasie wojny trafił do niemieckich obozów za odmowę podpisania volkslisty. Wieczorem wieniec pod pomnikiem rotmistrza Pileckiego i wizyta w Muzeum II Wojny Światowej.

Zwykły dzień, za to twarde decyzje

Za balkonowym espresso idą konkretne ruchy, które mają przykryć opowieść o „wizerunkowym PR” realną treścią. Prezydent ruszył już z pierwszymi nominacjami i porządkuje zaplecze bezpieczeństwa państwa — w komunikatach Kancelarii pojawiają się nazwiska szefa i zastępców BBN, co rysuje twardszy kontur nowej prezydentury.

Równolegle pod laski marszałkowskie wjeżdżają pierwsze inicjatywy: projekt „TAK dla CPK” — dokładnie tak, jak Nawrocki obiecał w kampanii. I tu kończy się „normalność” z balkonu, a zaczyna polityka wagi ciężkiej: budżety, spory kompetencyjne z rządem i tempo inwestycji.

Jakie działania będą kolejne?

Karol Nawrocki gra dziś prostą nutą: symbole narodowe plus gest „jestem stąd”. To może działać, bo wyborcy kochają codzienność w pałacowym wydaniu — kawę, zakupy, szybkie „dzień dobry” na klatce schodowej. Pytanie brzmi: jak długo? Gdy ruszą spięcia o budżet i kompetencje, fotografia z balkonu przestanie wystarczać.

Po objęciu urzędu Karol Nawrocki nie wprowadził się do Pałacu Prezydenckiego, który przechodzi obecnie remont. Tymczasową siedzibą głowy państwa stał się Belweder, choć nie przesądza to jeszcze, gdzie prezydent spędzi resztę kadencji. Zaledwie dzień po zaprzysiężeniu obiektywy fotoreporterów uchwyciły w historycznych wnętrzach rezydencji pierwszą damę w towarzystwie bliskich – wśród gości znalazły się m.in. matka i siostra prezydenta.