Odpadła z "Rolnika", a teraz grzmi. O kandydatce Gabriela aż huczy. Tak go nazwała

Za nami kolejny odcinek uwielbianego przez widzów programu “Rolnik szuka żony”. Głos w sprawie zabierają nie tylko widzowie, ale również byli uczestnicy. Kandydatka Gabriela, która odpadła we wcześniejszym etapie show nie gryzła się w język.
Nowy sezon "Rolnik szuka żony"
W najnowszej edycji programu „Rolnik szuka żony” emocji nie brakuje, a widzowie nie mogą narzekać na nudę. W udział bierze pięciu rolników i jedna rolniczka. Wśród głównych uczestników są: Barbara (32 lata), która prowadzi gospodarstwo mleczne i agroturystykę, Arkadiusz (24 lata) z Lubelszczyzny, Krzysztof (28 lat) z Podlasia, Gabriel (31 lat) z Wielkopolski oraz Roland (37 lat), rolnik prowadzący ekologiczne gospodarstwo warzywne.
W minioną niedzielę mogliśmy oglądać przyjazd kandydatów i kandydatek na gospodarstwa rolników. Choć pierwsze wybory zostały już dokonane, niektórzy wciąż głośno zabierają głos w sprawie, mimo że nie przeszły dalej w programie.
Gabriel zaprosił do siebie Klaudię, Karolinę i Weronikę. Podziękował zaś Oliwii, która aktywnie udziela się w sieci.

Gabriel podziękował za udział influencerce
Gabriel odrzucił kandydatkę Oliwię, ponieważ kobieta jest influencerką i publikuje w sieci odważne zdjęcia. Promuje bowiem ciałopozytywizm, wspiera kobiety i chętnie opowiada o swojej utracie wagi. Rolnik z kolei uznał jej zdjęcia w mediach społecznościowych za zbyt odważne i niezgodne ze swoim wyobrażeniem o żonie.
No zdjęcia... Bardzo odważne. Ja w tym programie szukam żony. I wolałbym, żeby strefa intymna była bardziej prywatna — mówił rolnik.
Kobieta po czasie zamieściła w sieci emocjonalny wpis, w którym nazwała Gabriela zaściankowym i stereotypowym.
Jestem poważną osobą i marzę o tym, by założyć rodzinę i mieć dziecko. (...) Podeszłam do tego poważnie, chociaż jestem osobą, która jest bardziej wesoła i szalona. (...) Na żywo dokładnie taka jestem - "jajcara", ale jak trzeba, umiem zachować powagę i taka jestem w relacjach (…) To tylko pokazuje, jak zaściankowy jest Gabriel, skoro dla niego kobieta, która ma taki profil, jak ja, się nie nadaje na żonę — mówiła Oliwia.
Oliwia ponownie zabrała głos
Po udziale w programie popularność Oliwii wzrosła, a internauci zasypują ją masą pytań. Na jedno z nich odpowiedziała:
Myślę, że on nie sprostałby mi psychicznie i szybko bym go wykończyła, więc nawet gdybym pojechała na gospodarstwo, to na 99 proc. nie wybrałby mnie, choć poglądy na temat rodziny, ślubu kościelnego, dzieci mamy takie same, więc może gdyby był bardziej otwarty i mniej zamknięty, to by coś z tego wyszło, ale wątpię. Dlatego napisałam list i po to się go pisze, żeby zobaczyć, co będzie. Nawet nie sądziłam, że zostanę wybrana.
To jednak nie wszystko. Oliwia opowiedziała internautom, jaka jest zaradna, z kolei Gabriela nazwała… “nudziarzem”.
Skąd miałam wiedzieć, że jest nudziarzem czy cokolwiek innego? Mnie wszędzie pełno, dużo mówię, wymyślam atrakcje, maluję, uczę się naprawiać, jak coś potrzebuję zrobić, to robię to sama - oklejam sobie auto, gładź, kładę płytki, decoupage, malowanie, jakieś renowacje wypalanie w drewnie. Ja jestem samowystarczalna i ciągle potrzebuję kolejnych umiejętności do zdobywania. Może bym go tym wykończyła. Zobaczymy, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Moja droga z tą osobą zakończyła się bezpowrotnie — skwitowała.





































