„Pamiętajmy, kim jest żona Sikorskiego”. Ostre słowa Andrzeja Dudy
Gdy Jarosław Kaczyński w Zabrzu wbił szpilę w Radosława Sikorskiego, szef MSZ oskarżył prezesa PiS o „puszczanie oka do antysemitów”. I wtedy do gry wszedł Andrzej Duda. Prezydent stwierdził, że Kaczyński nie zasłużył na taki zarzut, a przy okazji przypomniał wszystkim, kim jest Anne Applebaum – publicystka, Amerykanka i prywatnie żona Sikorskiego. Słowa z Pałacu wywołały polityczną burzę, ale czy kryje się za tym drugie dno?
Gra o prawicowe emocje
Jarosław Kaczyński nie bez powodu szuka dziś ostrych kontrastów. PiS walczy o wyborców, którzy, według niego idą na prawo. Dlatego celuje w najbardziej wyraziste postaci koalicji rządzącej. Sikorski nadaje się idealnie. Europejski salon, oksfordzka dykcja, zdjęcia z Obamą. Tyle że tym razem oberwało się nie ministrowi, lecz jego małżonce. To ryzykowny manewr, bo personalne uszczypliwości często mogą mieć odwrotny skutek.
Prezydent Andrzej Duda, zapytany o tę potyczkę, stanął u boku Kaczyńskiego, podkreślając, że prezesowi Prawa i Sprawiedliwości nie można przypisać antysemityzmu.
Burza wokół żony Sikorskiego
Dlaczego więc prezes PiS w ogóle wspomniał dziennikarkę „The Atlantic”? Andrzej Duda wyjaśnia.
Anne Applebaum od lat ostro krytykuje rządy Zjednoczonej Prawicy, co czyni ją wygodnym symbolem liberalno-globalistycznego frontu.
Pamiętajmy, kim jest pani Anne Applebaum - przestrzegł prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że jej wypowiedzi wielokrotnie były bardzo radykalne. Taki cios może mieć dwie zalety dla PiSu. Drażni Radosława Sikorskiego personalnie oraz wzmacnia narrację, że Platforma skrywa obce wpływy. Minister nie pozostał jednak bierny.
Kiedyś za sposób sprawowania urzędu ministra obrony w swoim rządzie całował mnie po rękach a @anneapplebaum wychwalał za 'Gułag' i nie tylko. A teraz ją atakuje puszczając oko do antysemitów. Nie pamiętam podobnych insynuacji wobec pani prezydentowej Agaty Kornhauser-Duda - napisał na platformie X Radosław Sikorski.
Kto więcej zyska na tym konflikcie?
Konflikt z udziałem Sikorskiego i Kaczyńskiego. Kto zyska?
W krótkiej perspektywie PiS osiągnął cel. Od kilku dni media donoszą o Applebaum, a nie drożyźnie, czy kłopotach opozycji z reformą mediów. Sikorski zyskał okazję, by stanąć w obronie żony. Najwięcej ryzykuje jednak sam Andrzej Duda. Rola arbitra silnie kontrastuje z pozycją głowy państwa, która powinna rozwiązywać spory. Pałac liczy, że postara się załagodzić konflikt pomiędzy stronami. Kuluarowo mówi się, że doradcy radzili mu, aby nie wchodził w personalia
Prezydent czasem sam chce pokazać, że ma pazur - twierdzi jeden z doradców.
I właśnie to, bardziej niż sama Anne Applebaum, może przesądzić o tym, czy Duda zostanie zapamiętany jako strażnik konstytucji, czy też interesów PiS.
