Po tym, co napisała mama Krzysztofa Dymińskiego, aż chce się płakać
Krzysztof Dymiński zaginął prawie 10 miesięcy temu. Nastolatek wyszedł z domu nad ranem 27 maja ubiegłego roku i od tego czasu słuch o nim zaginął. Po raz ostatni był widziany na Moście Gdańskim w Warszawie. Chłopak jest intensywnie poszukiwany przez swoich najbliższych i ludzi dobrej woli, ale jak dotąd nie skontaktował się z nikim z rodziny.
Krzysztof Dymiński wciąż jest poszukiwany
W styczniu pojawiły się nowe informacje na temat miejsca, w którym widziano Krzysztofa Dymińskiego. Zgodnie z tymi doniesieniami chłopak miał być widziany w centrum Wielunia, w sobotę 13 stycznia 2024 roku. Informacje przekazano za pośrednictwem portalu „info.wielun.pl”. Rodzice zaginionego nastolatka wystosowali apel o kontakt, jeśli ktoś także widział go w tamtym czasie w mieście.
Widziano go. Wielki przełom ws. Krzysztofa Dymińskiego. Zaginął ponad pół roku temu, mało kto miał nadzieję Przełomowe informacje o zaginionym Krzysztofie Dymińskim. To tam był widziany tuż przed świętamiOsoby, które widziały chłopaka odpowiadającego rysopisowi Krzysztofa, bardzo prosimy o kontakt z rodzicami pod numerem tel. 604 944 800 lub z policją. Prosimy o zwracanie uwagi, czy na terenie Wielunia nie przebywa osoba odpowiadająca rysopisowi zaginionego – czytamy.
Rodzice Krzysztofa Dymińskiego nie ustają w poszukiwaniach
Rodzice Krzysztofa Dymińskiego nie ustają w poszukiwaniach syna. Małżonkowie nie tylko nagłaśniają sprawę jego zaginięcia i reagują na wszelkie sygnały otrzymywane od osób wspierających poszukiwania Krzysztofa, ale także cały czas aktywnie szukają go na własną rękę. Organizują poszukiwania dronem zarówno w dzień, jak i w nocy, poszukują nastolatka z pomocą detektywów, sonarują Wisłę, a także przeszukują akwen wodny. Mimo upływu czasu nie chcą się poddawać, cały czas licząc, że Krzysiek w końcu się znajdzie.
Poszukiwania na rzece Wiśle to bardzo skomplikowane i wymagające finansowo czynności. Nie poddajemy się i robimy to cały czas. Staramy się robić wszystko, na co pozwala pogoda – powiedział jakiś czas temu Daniel Dymiński w wywiadzie dla „WP Wiadomości”.
Rodzice Krzysztofa Dymińskiego w kolejnym łamiącym serce poście
Mama Krzysztofa Dymińskiego regularnie przypomina o zaginięciu syna w mediach społecznościowych. Dzięki temu nie tylko nagłaśnia sprawę jego zaginięcia, ale przez zwracanie się bezpośrednio do syna liczy, że czyta jej wiadomości i w końcu wróci do domu. Choć rodzina jest niemal pewna, że na jego ucieczkę nie miały wpływu kwestie rodzinne, Agnieszka Dymińska zapewnia nastolatka, że zawsze może do nich wrócić i że na niego czekają. Mama Krzysztofa Dymińskiego często zapewnia, że gdyby Krzysztof tylko chciał, mogliby wspólnie zacząć życie od nowa, nawet gdyby wiązało się to z porzuceniem wszystkiego, co dotąd znali. W licznych wywiadach zapewniają także, że w obecnej chwili zależy im przede wszystkim na informacji, że Krzysztof żyje.
W najnowszym poście można zobaczyć, że tata Krzysztofa ponownie przeszukuje Wisłę za pomocą łodzi. Mama nastolatka nie kryje jednak nadziei, że kiedyś Krzysztof wróci, a ich życia na powrót wrócą do normalności.
Nasza sobota. Niech wreszcie wróci normalność. Bez tego nadludzkiego wysiłku. Bez tęsknoty, strachu i samotności. Czekamy na Ciebie Krzysztof.
Źródło: WP Wiadomości