"Podczas wigilii firmowej szef dał mi ultimatum. Tej nocy nie wróciłam do męża"
Tej felernej nocy Zosia nie zapomni nigdy. Podczas wigilii firmowej wydarzyło się coś, czego zupełnie się nie spodziewała. Wieczór po imprezie chciała spędzić ze swoim mężem, z którym miała świętować rocznicę ślubu, jednak ostatecznie nie wróciła do domu na noc. Wyrzuty sumienia do dzisiaj nie dają jej spokoju.
Zosia ciężko pracowała na swój sukces
Praca w korporacji nie zawsze jest łatwa, ale może przynieść masę satysfakcji. Marketing od dłuższego czasu jest jednym z większych zainteresowań Zosi. Nic więc dziwnego, że zaczęła rozwijać swoją karierę właśnie w tej branży i szybko zaczęła piąć się w górę po kolejnych szczeblach. Wszystkie sukcesy sprawiały, że kobieta cieszyła się jeszcze bardziej ze swojej pracy.
Teraz podjęła się bardzo trudnego projektu, który był jej “być albo nie być” w tej konkretnej firmie. Skomplikowane działania mnożyły się i mnożyły, a Zosia miała nadzieję na dopięcie wszystkiego do końca roku. Na drodze stanęła jej wigilia firmowa, na którą nie miała ochoty iść, ale nawiązywanie kontaktów to jeden z najważniejszych elementów jej branży. Rozdzieliła zadania pomiędzy swoich współpracowników i poszła się bawić.
Słowa szefa wstrząsnęły Zosią
Impreza trwała w najlepsze, a Zosia kończyła właśnie drugi kieliszek wina. W tym momencie podszedł do niej szef, a jego twarz była blada jak ściana. Kobieta obawiała się najgorszego, jednak to, co się wydarzyło, nawet nie przemknęło jej przez myśl.
- Dzwonił do mnie Krzysiek z twojego zespołu. Stażysta usunął niechcący plik z prezentacją. Trwale. Ostatnia kopia nie ma połowy treści, pojutrze mieliśmy wysłać całość do klienta - powiedział z grobową miną.
Teraz cała krew odpłynęła z twarzy Zosi. Odstawiła kieliszek na najbliższy stół i zaczęła głęboko oddychać. To nie mogło być możliwe, to była dwutygodniowa praca!
- Zośka, nie chcę cię o to prosić, ale muszę. Błagam, napraw to jakoś - mówił szef.
Zosia nie wiedziała, co ma robić. Obiecała mężowi, że wróci wcześnie z imprezy, bo tego samego dnia mieli rocznicę ślubu. Musiała podjąć decyzję natychmiast.
ZOBACZ TEŻ: Tak głosowali widzowie w preselekcjach do Eurowizji 2023. Blanka na 2. miejscu
Tej nocy Zosia nie zapomni
Zosia musiała podjąć szybką decyzję — wracać do męża, któremu to obiecała, albo spełnić prośbę swojego szefa i cieszyć się perspektywą szybkiego awansu. Zosia w melancholijnym nastroju pobiegła do biura, aby uzupełnić braki, które powstały po usunięciu plików. Miała spędzić tam zaledwie godzinę, ale ubytki w treści były tak duże, że z jednej godziny zrobiło się ich kilka. Zosia nie wróciła do domu na noc, a wyrzuty sumienia nie dawały jej spokoju. W końcu miała tego wieczoru świętować ze swoim mężem rocznicę ślubu.
Bała się jego reakcji, ale wiedziała, że w końcu musi zadzwonić i dać znać, co się dzieje. Kiedy usłyszała w słuchawce jego rozczarowany głos, nogi się pod nią ugięły. Tej nocy Zofia nie zapomni nigdy. Dobitnie nauczyła się, co może spowodować brak balansu pomiędzy życiem osobistym a pracą. Mąż wybaczył Zosi, ale jego smutek związany z takim obrotem spraw, Zosia odczuwała jeszcze przez jakiś czas.