Polski muzyk jechał po żonę i nowo narodzonego synka. Zginął tragicznie po drodze. Teraz partnerka wydała bolesny apel
Informacje o dramacie, który rozegrał się w Wielkopolsce, wstrząsnęły całą opinią publiczną. W wyniku wypadku samochodowego zmarł 28-letni muzyk, który jechał do swojej ukochanej. Mężczyzna miał odebrać ze szpitala partnerkę wraz z nowo narodzonym dzieckiem.
W wyniku wypadku zmarł znany polski muzyk
Tragedia, która miała miejsce w okolicach Odolanowa, wstrząsnęła całym Internetem. Do zdarzenia doszło 11 stycznia 2024 roku około godziny 9. Właśnie wtedy na drodze wojewódzkiej numer 445 zderzyły się trzy samochody osobowe.
W pojazdach znajdowało się łącznie sześć osób — trzej mężczyźni w audi, kobieta z córką w oplu oraz kobieta podróżująca samotnie w citroenie. W wyniku wypadku zmarło dwóch mężczyzn znajdujących się w pierwszym z samochodów. Jednym z nich był znany wielkopolski dj Radosław Ibron, który często pojawiał się w okolicznych klubach.
Jak się okazało, mężczyzna podróżował wraz z kolegami, aby odebrać z porodówki ukochaną wraz z nowo narodzonym dzieckiem.
Kamery nagrały, jak okrada kościelną skarbonkę. Ale to jeszcze nic. Porażające, co zrobił później Tego o organizmie nie wiedzieliście. W trakcie kremacji widać, że człowiek był chory. Po czym?Po śmierci muzyka zorganizowano zbiórkę dla jego partnerki
Odejście wielkopolskiego artysty niesamowicie wzruszyło wszystkich Polaków. Krótko po nagłej śmierci 28-letniego muzyka, internauci postanowili wesprzeć jego ukochaną oraz nowo narodzone dziecko, które tak szybko straciło swojego ojca.
W sieci pojawiła się zbiórka, w której można wesprzeć Klaudię oraz jej synka Filipa. Twórcami tej inicjatywy są bliscy kobiety oraz zmarłego Radosława Ibrona. W opisie wyjaśniono, dlaczego dokładnie założono zbiórkę dla rodziny wielkopolskiego dj-a.
11 stycznia doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął nasz serdeczny przyjaciel Radek. Dziś Radek miał odbierać z porodówki swoją ukochaną i swojego wyczekiwanego synka Filipka. Niestety, los chciał inaczej. Zakładamy tę zbiórkę na rzecz ułatwienia tych dni dla jego kobiety Klaudii i osieroconego synka Filipka
Do tej pory udało się zebrać ponad 15 tysięcy złotych. Cel zbiórki ma wynosić natomiast 30 tysięcy złotych.
ZOBACZ TEŻ: Odnaleziono ciało mężczyzny. Nie do wiary, kim on był. Polacy doskonale znają tę postać.
Ukochana muzyka zabrała głos po jego śmierci
Niestety, w związku z pojawieniem się zbiórki na rzecz Klaudii oraz małego Filipka, w sieci pojawiły sę nie tylko słowa wsparcia i otuchy, ale również mnóstwo negatywnych komentarzy pod adresem bliski zmarłego muzyka. W końcu głos zabrała sama ukochana artysty, która zdradziła kulisy powstawania zrzutki.
Kobieta napisała w swoich social mediach, że to nie ona była inicjatorką tej akcji. Zaznaczyła również, że zawsze utrzymywała się sama i nigdy nie chciała pomocy od innych ludzi. Poprosiła również o uszanowanie jej żałoby i powstrzymanie się od przykrych wpisów.
Chciałabym sprostować informacje na temat zbiórki, która została utworzona, aby po części pomóc mi i Filipowi. Dotarły do mnie komentarze, które są dla mnie bardzo krzywdzące. Zbiórka nie jest moim pomysłem, od zawsze utrzymuję się sama i nigdy od nikogo nie chciałam żadnych pieniędzy. W tym miejscu zamykam temat i proszę tylko o uszanowanie naszej żałoby
Źródło: fakt.pl