Przełomowy moment w „Tańcu z Gwiazdami”. To pierwsza taka para!
Pierwsza kobieca para w „Tańcu z Gwiazdami” staje się faktem. Plotki grzały internet od tygodni, a dziś już oficjalnie: Katarzyna Zillmann połączy siły na parkiecie z Janją Lesar. Taneczne show wraca 14 września, w niedzielę o 19:55. Co ta decyzja oznacza dla formatu i dla konkurencji?
Kim są obie panie?
Katarzyna Zillmann to 29-letnia wioślarka z Torunia, wicemistrzyni olimpijska wcześniej mistrzyni świata i Europy. Reprezentuje AZS UMK Toruń.
Razem z nią zatańczy Janja Lesar - słoweńska tancerka i choreografka od lat związana z polskim „Tańcem z Gwiazdami”. Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych trenerek formatu. Ma już na koncie Kryształową Kulę - wygrała jubileuszową, 10. edycję w duecie z Damianem Kordasem, pracuje także jako choreografka show. W nowym sezonie stworzy z Zillmann pierwszy kobiecy duet w historii polskiej edycji.
Znak czasu czy tania kontrowersja?
Zaczęło się od życzenia samej wioślarki: Zillmann nie kryła, że marzy jej się występ w kobiecym duecie - i tak właśnie będzie. Na parkiecie zatańczy z nią Janja Lesar, od lat filar „Tańca z Gwiazdami”, dziś również współtwórczyni choreografii. To pierwsza taka para w historii polskiej edycji programu, co stacja potwierdziła w niedzielne południe. Zillmann, znana nie tylko z medali, lecz także wsparcia dla społeczności LGBT+. Niedługo zobaczymy, jak sportsmenka poradzi sobie na parkiecie w świetle reflektorów.
Czy nowa para sprosta wyzwaniom?
Pierwszy żeński duet to nie tylko news dnia, ale i możliwy game-changer dla formatu. W komentarzach fanów już widać mieszankę ekscytacji i ciekawości, a branża śledzi, jak show zareaguje choreograficznie: rumba dwóch partnerek? Tango bez klasycznego podziału ról? Lesar i Zillmann mają narzędzia, by zrobić z tego atut. Jedno jest pewne: przy takim połączeniu charakterów rywalki będą musiały odrobić lekcje szybciej niż zwykle. Czy to początek nowego rozdziału „Tańca z Gwiazdami”, który zmieni reguły gry także w kolejnych edycjach?
