Tak wyglądały OSTATNIE chwile tragicznie zmarłej gwiazdy TVN! Wszystko się zapisało
W piątek, 5 września, na S19 w Jeżowem zginęła Katarzyna Stoparczyk — dziennikarka radiowa i telewizyjna, autorka książek i reżyserka spektakli. Tuż przed wypadkiem, o 14:39, wysłała współpracownikom z Biura Literackiego krótką wiadomość: „zrobię, żeby wszystko było najlepiej”. Dziś brzmi jak credo człowieka, który do końca dbał o innych.
Kulisy ostatniego dnia
Stoparczyk należała do grona dziennikarek, które potrafiły rozświetlić eter i telewizyjne studio: w Trójce prowadziła „Dzieci wiedzą lepiej” i „Myślidziecka 3/5/7”, w TVP współtworzyła kultowe „Duże Dzieci” z Wojciechem Mannem.
Jeszcze dzień przed tragedią publikowała nagrania w mediach społecznościowych i zapraszała na Kongres Kobiet w Katowicach, gdzie 6 września miała opowiadać o edukacji i bezpieczeństwie najmłodszych. „W swoich programach w niezwykły sposób potrafiła rozmawiać z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości”
Minuty, które zmieniły wszystko
Do zderzenia dwóch aut doszło ok. 14:45 na ekspresówce S19 w rejonie Jeżowego. Zginęły dwie osoby, trzy zostały ranne; na miejscu lądował śmigłowiec LPR (Lotnicze Pogotowie Ratunkowe). Według służb jeden z pojazdów uderzył w tył drugiego tuż przed zjazdem na MOP (Miejsce Obsługi Podróżnych).
Dziennikarka jechała czarną skodą, która najechała na białą skodę; była pasażerką i zginęła na miejscu — miała być w drodze na Śląsk. Chwilę wcześniej, o 14:39, do Biura Literackiego posłała ten poruszający SMS: „zrobię, żeby wszystko było najlepiej”.
Dziedzictwo i pytanie, które zostaje
„Nikt tak ‘najlepiej’ jak Kasia nie potrafił. I nikt jej w tym ‘najlepiej’ nie zastąpi” — napisano w pożegnaniu współpracowników, którzy podkreślali jej perfekcję i czułość w pracy. Wspominało ją także Radio 357, a media podkreślały, że na Kongresie Kobiet miała mówić o młodzieży w kryzysie — o sprawach, które traktowała jak własną misję. Dla wielu pozostanie głosem, który uczył dorosłych słuchania dzieci.
