Ujawniono TO chwilę przed pogrzebem Kołaczkowskiej. Tak potraktowano ją po śmierci

Zbliża się dzień ostatniego pożegnania jednej z najbardziej lubianych postaci polskiej sceny kabaretowej. Znane są już szczegóły ceremonii pogrzebowej Joanny Kołaczkowskiej.
Dwie uroczystości pożegnalne. Rodzina i przyjaciele zapraszają
Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbędzie się w poniedziałek, 28 lipca, w Warszawie. W planie znalazły się dwie uroczystości – religijna i świecka. Msza święta żałobna rozpocznie się o godzinie 11:00 w kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej 14. Po niej, o 12:30, zaplanowano świecką ceremonię pożegnalną w sali ceremonialnej Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
To właśnie tam, na jednej z najbardziej znanych nekropolii w Polsce, spocznie uwielbiana artystka kabaretowa. W wydarzeniu mają wziąć udział bliscy, przyjaciele oraz liczni fani, którzy przez lata śledzili jej twórczość – zwłaszcza występy w Kabarecie Hrabi.


Prośba rodziny i wyjątkowy gest zamiast kwiatów
W oficjalnym komunikacie opublikowanym przez zespół Kabaretu Hrabi, znalazły się ważne prośby od rodziny i samej Joanny. Artystka nie była zwolenniczką patosu – zamiast wieńców i kwiatów, bliscy proszą o wsparcie dla Fundacji Avalon, która pomaga osobom z niepełnosprawnościami.
Dane do wpłaty zostały podane we wpisie, a datki będzie można również przekazać podczas ceremonii pogrzebowej. Rodzina poprosiła także o nieskładanie kondolencji – zamiast tego zachęca do osobistych, ciepłych wspomnień.
Spocznie w wyjątkowym miejscu. Symboliczna sąsiedztwo
Z informacji przekazanych mediom wiadomo, że Joanna Kołaczkowska zostanie pochowana w kwaterze F V na Powązkach Wojskowych, w pierwszym rzędzie, w grobie nr 1. To miejsce wyjątkowe nie tylko ze względu na prestiż samego cmentarza, ale także sąsiedztwo.
W tej samej kwaterze spoczywa bowiem Stanisław Tym – wybitny aktor i satyryk, autor kultowych tekstów i ról. Jego grób znajduje się zaledwie kilka metrów dalej. Dla wielu fanów to symboliczne – dwoje mistrzów dobrego humoru znów będzie „obok siebie”, tym razem na zawsze.

































